Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Błędne koło tycia...


Cześć Kochane wracam z wielką nadwyżką kilogramową, ważę teraz więcej niż kiedy kol wiek... Mój dzień to błędne koło rano ważenie, szok, potem znowu zaczynam "żreć" ,wieczorem znów wmawiam sobie że od jutra zacznę znowu, że przestane jeść te śmieci nie wiem co się ze mną dzieje... Pisząc ten post zbierają mi się łzy w oczach bo naprawdę nie czuje się w swoim ciele źle ale gdy patrze w lustro albo staję na wagę doznaję szoku... Czy ja muszę zobaczyć 100 na wadzę żeby się ogarnąć... A już co raz mniej do tego brakuję... Ostatnio nie miałam czasu zajadałam stres maturalny i do tego przeprowadzka, długi remont. Wiem usprawiedliwiam się tylko ale tak pragnę skończyć z tym błędnym kołem obżerania tak bardzo chce znów zrobić dwa treninigi dziennie i nie mieć ochoty ciągle jeść! CO SIĘ ZE MNĄ STAŁO!!!!!!! Muszę się obudzić bo w końcu będzie już za późno , nie chce tego nie chce tyle jeść nie chce! Czemu to ciągle robię nie wiem postaram się pisać teraz codziennie , może to właśnie wstyd przed wami powstrzyma to błędne koło toczące się od rana aż po noc . 

Idę poczytać co u Was poszukać motywacji!

Załamana


  • fitnessmania

    fitnessmania

    8 kwietnia 2017, 17:12

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • PrzesuwaczPixeli

    PrzesuwaczPixeli

    7 lipca 2015, 22:14

    'Jutro' kiedyś nadejdzie, don't worry ;]

  • liliana200

    liliana200

    17 czerwca 2015, 08:40

    Wypłacz się, wykrzycz i powiedz dość! Spójrz w lustro na siebie na golasa i powiedz, ze widzisz siebie taką ostatni raz! Zacznij działać - powiedz, że robisz to dla siebie i dla własnego zdrowia. Dla nikogo innego tylko dla siebie!!

  • igusek

    igusek

    16 czerwca 2015, 22:19

    Ja ostatnio stanęłam na wadze i zobaczyłam okrągłą 100. Załamałam się chwilowo ale stwierdziłam, że skoro ja sama sobie nie potrafię pomóc (nie umiem ograniczać sobie posiłków, nie umiem ich dobierać), to chyba najwyższy czas żeby poprosić kogoś o pomoc. wybrałam się do dietetyka. Tak wiem, że to drogi interes ale mi póki co baaaaaardzo pomaga. Jak to mówi moja dietetyczka najgorsze są nawyki ale dzięki Bogu możemy je zmienić. Zastanów się nad taką opcją :) Pozdrawiam :)

  • niewidzialna0902

    niewidzialna0902

    16 czerwca 2015, 21:55

    Wstań jutro rano i powiedz sobie że "jutro" które ciągle sobie obiecujesz jest właśnie dzisiaj. Że to ten konkretny dzień w którym zaczniesz walczyć o lepszą siebie. I nie pozwalaj sobie na jedno małe odstępstwo. Spróbuj. Jak ci się uda cały dzień trzymać wagę kup coś dla siebie, nagrodę - jakiś pachnący kosmetyk, nowe buty, kolczyki. Trzymam kciuki żeby Ci się udało!

  • Cassie_

    Cassie_

    16 czerwca 2015, 21:36

    Skąd ja to znam ;c Jak tak dalej pójdzie to 100 pojawi się na wadze. Teraz muszę się ogarnąć i nie dopuścić do tego