Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miętowe spodnie? Grube nogi...Pomocz !!! I pół
kilograma do celu:P

Witam was drogie Panie !!!

Waga dzisiejszego dnia była bardzo litosciwa gdyz pokazała 70,5 kg :P a to oznacza że jeszcze pół kilograma i mój pierwszy cel zostanie osiągniety :P Ale nadal zamierzam walczyć :P 67 kg będzie dla mnie ideałem:P

Byłam wczoraj na imprezie u znajomej ...i haa koleżanka która ostatni raz widziała mnie na andrzejki nie mogła wyjśc z podziwu jak strasznie schudłam :) Moja motywacja wzrosła:P Ja nie widze az tak wielkiej r,óżnicy choć niektóre ciuszki zrobiły się nieco luźniejsze:P

Byłam wczoraj na zakupach w Galeri krakowskiej...no i cóż dałam sie skusić na jedzenie w KFC ale nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia.Bo raz na jakiś czasu można zaszaleć:)

 Pochwaliła bym się zakupami ale c,óz nie bardzo jest czym :P Zakupiłam sobie 3 bokserki do kompletu.(bo w mojej szfie jest już ich około 20) ale lubie nosić je np pod koszule jeansową;) Tak więc do kolekcjo dołączyła rózowa jasna i ciemna oraz niebiesko miętowa:P Jest jeszcze biała bluzeczka w złota połyskujacą zebre i brzoskwiniowa cieniutka koszula:)  

No i teraz mam drogie panie pytanie do was...

Marze o kupieniu mietowych spodni...tylko nie wiemczy nie mam za grubych nóg i zadu,żej pupy do takich jasnech spodenek co o tym myslicie???

I zjakim jeszcze kolorem można łączyc miete :P