Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17, 18 upadek pierwszy


Za mną cztery dni usłane porażkami. Jak to zwykle ze mną bywa, cheat meal zamienił się w ciąg cheat days. Dziś wróciłam. Skalpel II w ramach rozruchu (w sobotę był ostatni trening). Wykupiłam dietę na 3 miesiące - jadłospis od jutra. Zważyłam się dziś i już widzę, że moje gorsze dni odbiły się na wadze: 64,5 kg czyli 0,8 więcej niż tydzień temu.

Obawiałam się tego dnia przerwy w treningach - to takie cudowne uczucie, gdy nie muszę kombinować z czasem i obowiązkami, żeby wykonać swoje wygibasy...Nie musieć walczyć z wyrzutami sumienia, że tracę czas na siebie zamiast pobawić się z dziećmi na dworze... Może kiedyś pozbędę się tych negatywnych uczuć i gigantycznego poczucia winy? No i przez to wszystko efekt domina: nie ćwiczę, to znaczy że jestem do kitu, a jak jestem do kity to już gorzej nie będzie, gdy zjem tę ogromną porcję lodów, w nocy trzy nektarynki i banana zagryzając chipsami.

Ale wróciłam...PADŁAŚ-POWSTAŃ-I-@#%#&AJ ;)

  • Asca34

    Asca34

    18 sierpnia 2017, 22:23

    Pamiętaj że córka będzie czerpała z Ciebie wzorce. Musisz jej przekazać pewność siebie. Jesteś piękną kobietą. Nie ma jednego wzorca, różnimy się ale ale każdy na swój sposób jest wyjątkowy. Skup się na pozytywnych ;-)

    • angie65

      angie65

      18 sierpnia 2017, 22:29

      O mato i córko! Toż to małpa wredna wyrośnie! :D

  • Asca34

    Asca34

    18 sierpnia 2017, 20:41

    Masz córkę czy chłopców?

    • angie65

      angie65

      18 sierpnia 2017, 21:27

      Parka - najpierw syn a dwa lata bez czterech dni później córka :)

  • Bridget.Jones

    Bridget.Jones

    17 sierpnia 2017, 23:17

    oj tam oj tam, nie ma co się martwić i załować tylko ruszać z kopyta do przodu i nie oglądać się za siebie ;) trzymam kciuku za same sukcesy ;)

    • angie65

      angie65

      18 sierpnia 2017, 00:08

      Dzięki :)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    17 sierpnia 2017, 22:43

    dobra, ja jestem starsza wiec Ty stara, tak sobie to wydedukowalam ;) skoro nie chcesz byc starą to zostaje: głupiutka!!!!! hahahahah :D a ten Skalpel 2 to chociaz jakis fajny? to Chodakowska, tak? duzo z nią cwiczysz? są jakies efekty ? podoba Ci sie jej styl? motywuje Cie do dzialania???

    • angie65

      angie65

      17 sierpnia 2017, 22:54

      Z moją głupotą nie mam co dyskutować ;) Skalpel i Skalpel2 są Chodakowskiej, tak :) Efekty są jak się jest systematycznym i to niezależnie od rodzaju treningu - za mną 12 treningów w tym podejściu do odchudzania i już po 5 czułam się lepiej. Ja ją lubię, bo odpowiada mi jej pozytywna energia, choć wielu osobom działa na nerwy okropnie ;)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    17 sierpnia 2017, 22:36

    taka stara a taka glupiutka ;)))) hahahahah, nie zadreczaj sie, bedzie dobrzem wazne, ze w ogole cos robisz a nasze buzie lubia sobie czasem poklapac, coz, taka ich natura i z natura ciezko jest walczyc ;))))

    • angie65

      angie65

      17 sierpnia 2017, 22:39

      Wypraszam sobie! Ja NIE JESTEM STARA!!! tak bardzo ;P

  • ZdrowieJestGit

    ZdrowieJestGit

    17 sierpnia 2017, 20:44

    Miałam tak samo. Teraz działam znowu... tyle że ja nie mam wykupionej diety niestety

    • angie65

      angie65

      17 sierpnia 2017, 22:20

      Spróbuj choć na miesiąc :)

    • ZdrowieJestGit

      ZdrowieJestGit

      18 sierpnia 2017, 08:48

      niestety, krucho z pieniążkami, może po wypłacie..

  • 106days

    106days

    17 sierpnia 2017, 20:12

    Każdy czasem popełnia błędy i robi grzeszki jedzeniowe, ale własnie nie można sobie myśleć "Ojej zjadlem to, jestem do bani"- zdarza się, trzeba przeć dalej! Powodzenia od jutra ;-)

    • angie65

      angie65

      17 sierpnia 2017, 22:19

      No ja to wszystko wiem ;) Jestem wszak weteranką vitaliową - już mi powinni solidny rabat dać za te częste powroty ;)

  • Asca34

    Asca34

    17 sierpnia 2017, 17:21

    Moim zdaniem musisz zresetować myślenie. Jeśli już zjadłaś te lody, nektarynke, ... To ciesz się tą chwilą na Boga nie zadreczaj się! Do niczego dobrego to nie prwadzi. I z całą stanowczością mogę Ci powiedzieć, że wzrost wagi to w większości zatrzymanie wody. Życie jest za krótkie by przeżyć je w stresie. Ciesz się każdą chwilą , czerp satysfakcję z drobnych odstępstw i traktuj jako motywację , by później ciężko nad sobą pracować. Dąż do doskonałości ale bez stresu i wyrzutów sumienia. Głowa i ciało też czasem potrzebują odpoczynku. Zobaczysz, że to może być bardziej dla Ciebie korzystne niż katowanie się każdego dnia

    • angie65

      angie65

      17 sierpnia 2017, 22:20

      Katowanie się jest łatwiejsze niż polubienie siebie ;)