Cały czas się źle czuję, zawroty głowy...ale samopoczucie 100 razy lepsze.
Taka mała zmiana a jak cieszy...
Dzisiejszy jadłospis:
6:50 - Herbata z dziurawca (ble, ble ale pomaga) + wafel ryżowy = ok 40 kcl.
W szkole butelka wody- 0,5 l
15:00- Pół miski zupy (pierś z kurczaka, marchewka, pietruszka i trochę kaszy (manny?)
Taka , idealna ma moje nieidealne dolegliwości- nie mam pojęcia ile kcl.
Myślę, że coś ok 300. Może Wy wiecie, jeśli tak napiszcie mi w komentarzach.
Aktywność fizyczna- brak. No chyba, że liczy się nauka, nauka, nauka, nauka.
W weekend kolejny rajd. Uwielbiam rajdy <3
W piątek wbijają przyjaciółki...będzie Party Hardy xd haha, moje kochane <3
Lecę Was poczytać i dalej idę do nauki...olimpiady za pasem ;cc
Buzi chudzinki moje :*
endorfinkaa
9 października 2013, 18:16super!!!oby tak dalej