Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
@@@@@@@@@@@@@@


Hej, hej laseczki, ale wczoraj miałam ciężki dzień. Ja trochę nietypowa jestem, z pierwszą moją córcią miałam nikłe mdłości, ale ani razu nie wymiotowałam, teraz też nie wymiotuje, ale mdłości tragedia, wczorajszy dzień cały na kanapie, gdybym nie musiała zawieźć, odebrać córki ze szkoły i jeszcze jechać z nią do dentysty, to bym wróciła do łóżka na cały dzień. A jeszcze najgorsze to piersi, nie dość, ze mam już ogromne i wizja, że przy ciąży jeszcze maja mi urosnąć - z worków sobie biustonosze będę szyła :)  Jutro pierwsza wizyta u położnej, ciekawa jestem na kiedy wyznaczy mi USG, moja córka jeszcze nie wie, że nareszcie się doczekała i będzie starszą siostrą :) Ciąża ma jeden plus, straciłam totalnie apetyt, nic mi nie smakuje, nic, ani słodycze, ani kwaśne, żadne śledzie najlepiej gdybym nie musiała jeść, bo nie sprawia mi to teraz wogóle przyjemności, dlaczego tak nie miałam przed ciążą jak chciałam schuść!!!