Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą wesołą i towarzyską i lubię przebywać z ludźmi, ale mam lusterko i widzę, że zaczęłam wyglądać tragicznie i źle się z tym czuje co powoduje, że unikam wyjść, trochę też z lenistwa, bo im człowiek grubszy tym bardziej ociężały i leniwy :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1705
Komentarzy: 7
Założony: 6 listopada 2012
Ostatni wpis: 9 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
angye137

kobieta, 46 lat,

168 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 czerwca 2017 , Komentarze (1)

Po latach wracam do dbania o siebie :) Nie tylko zrzucanie "tony" kilogramów, ale całościowo. Poza tym nareszcie znalazłam opiekunkę do syna po wakacjach i we wtorek będę oglądać biuro do wynajęcia, nareszcie wyjdę z praca z domu, dzięki czemu ODPOCZNĘ ;)))

21 listopada 2012 , Skomentuj

Hej, hej laseczki, ale wczoraj miałam ciężki dzień. Ja trochę nietypowa jestem, z pierwszą moją córcią miałam nikłe mdłości, ale ani razu nie wymiotowałam, teraz też nie wymiotuje, ale mdłości tragedia, wczorajszy dzień cały na kanapie, gdybym nie musiała zawieźć, odebrać córki ze szkoły i jeszcze jechać z nią do dentysty, to bym wróciła do łóżka na cały dzień. A jeszcze najgorsze to piersi, nie dość, ze mam już ogromne i wizja, że przy ciąży jeszcze maja mi urosnąć - z worków sobie biustonosze będę szyła :)  Jutro pierwsza wizyta u położnej, ciekawa jestem na kiedy wyznaczy mi USG, moja córka jeszcze nie wie, że nareszcie się doczekała i będzie starszą siostrą :) Ciąża ma jeden plus, straciłam totalnie apetyt, nic mi nie smakuje, nic, ani słodycze, ani kwaśne, żadne śledzie najlepiej gdybym nie musiała jeść, bo nie sprawia mi to teraz wogóle przyjemności, dlaczego tak nie miałam przed ciążą jak chciałam schuść!!!

12 listopada 2012 , Skomentuj

Witam, nawet nie najgorzej się trzymam, nie zażeram :) Nawet jem mniej, bo w ogóle nie mam ochoty na nic, na słodycze tym bardziej  czyli ciąża mi służy w stopowaniu obżarstwa. Tyle teraz rzeczy przede mną do załatwienia i zmienienia, a mnie się nie chce za nic brać, leń maksymalny :)

9 listopada 2012 , Komentarze (5)

Szczęśliwa, rano zrobiłam test i jestem w ciąży :) Trochę czekałam na te dwie kreski i skoro nie byłam w ciązy postanowiłam się odchudzać i nie odchudze sie :) Ale będę się trzymać, bo w ciązy też można dobrze wyglądać, zdrowo życ, zarówno dieta - jeść dla dwojga, a nie za dwóch, oraz ruch, nie jakiś hard core, ale basenik, spacery, będzie dobrze, pilnować zeby tylko przyrosło to co musi prawidłowo. Ale jestem happy i to w dniu urodzin, pozdrawiam!!!

8 listopada 2012 , Skomentuj

Witam Kobietki, mialam pisac wczoraj wieczorkiem ale za bardzo bylam zaganana, wczorajszy plan wykonany, bez prasowania - doba ma za malo godzin :) Dziś moje Kochanie wraca z Polski, a jutro mam urodziny, więc pewnie odstępstwo od diety bedzie, ale postaram sie nie przesadzać :) A wogóle poszlam na solarium, bo jak jest se lekko opalonym, to wygląd wielkiego cielska nie wpędzi tak łatwo w depresje hahaha, pozdrawiam, moze jeszcze potem cos napisze, teraz na lotnisko, bede dziś ćwiczyć w innej formie ;)))

7 listopada 2012 , Skomentuj

Zbieram się na siłke, tylko wyjść nie mogę hahaha, smarowanko już było z rana. W planach po siłowni sprzatanie całego domu i prasowanie, wieczorem napiszę jak mi poszło z planami :) Kurde, a mi się waga popsuła i nie mam jak sprawdzić, muszę kupić nową, ale może to lepiej, bo bym codziennie sprawdzała :) Idę już...

6 listopada 2012 , Komentarze (1)

Witam, bardzo dawno nie pisałam pamiętnika, ale czytałam, że wszyscy sobie tutaj pomagają więc zaczynam :)
Długo nie mogłam się zabrać za poprawę wyglądu, moje lenistwo jest najgorsze zanim coś zacznę, bo jak już serio zaczynam, to moja konsekwencja zaczyna być obsesyjna.
Jeszcze rok temu miałam 15 kg mniej i wyglądałam nie najgorzej (wrzuce zdjęcie ) i nie przytyłam tych kilogramów z powodu złego odżywiania czy coś takiego, brałam hormony, które widocznie były nie dobre dla mnie, te 15 kg dostałam w trzy miesiące, jak to zobaczyłam odstawiłam, ale niestety waga została, oczywiście nie idzie w góre, ale żeby się tego pozbyć muszę poważnie zacząć ciężką robotę. Oczywiście w planach mam pozbycie się więcej tylko zobaczymy w jakim czasie. Już zaczęłam : mój plan jest bardzo złożony, wogóle się nie ograniczam :)
- szybkie spacery po płaskim, pod górke trzy razy w tygodniu ( nie mogę biegać, bo mój ogromny biust mi potwornie przeszkadza - liczę na zgubienie dwóch rozmiarów :) ) + plus stepper
- dwa, trzy razy w tygodniu fitness
- dwa razy w tygodniu basen
- kremy wyszczuplające, antycellulitowe
- tabletki wspomagające - eliminują cudownie potrzebę słodyczy :)
- dieta, ale nie wariacka, zero głodówki, ograniczenie tłuszczy, słodyczy

Te punkty z góry rozpoczęłam, przymierzam się do włączenia A6W, bo brzuch jest dla mnie piorytetem :)

I mam nadzieję, ze mnie będziecie dopingować, pozdrawiam :)