Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1kg na plusie....


Nie wytrzymałam do 26.01. Weszłam dzisiaj na wagę.

Nie powiem, nie był to najlepszy pomysł na rozpoczęcie piątku.
76,6kg, czyli 1kg więcej niż w listopadzie, a grudniu nie ważyłam się ani razu.
Nie chcę myśleć ile wtedy było.

Także, już widzę czarno na białym z jakiego miejsca startuję. Nie jest najlepiej ale też nie ma co płakać.

Dietę w tygodniu trzymam 1650-1700kcal, 3 treningi w tygodniu.

Tylko jak się trzymać w weekend? Pączków zrobionych przez mamę się w końcu nie odmawia...

Następne ważenie 02.02.2024

  • Florentinaa

    Florentinaa

    22 lipca 2024, 15:30

    oj tak, u mnie też obraza i uraza, jak nie zjem u mamy, hasło - odchudzać się będziesz od jutra nie u mnie,,,

  • Mirin

    Mirin

    19 stycznia 2024, 15:29

    Aniu, jak już mama zrobi to warto podelektować się jednym a za więcej podziękować. A tego jednego wyćwiczyć i będzie dobrze