jestem silnie zmotywowana jedyne co mnie przeraza to ze moja doba zaczyna sie o 5:30 a konczy o 24 treningi do tej pory mialam zawsze wieczorem ale jak mam pogodzic teraz to z posilkami ostatni o 18:30 a do konca dnia jeszcze mi troche zostanie to jedyne co mnie martwi jestem osoba raczej ktora zawsze darzy w 100% do postawionego celu ale ostatnimi czasy jak sie posypalo zdrowie i nawyki poszly w odstawke silownia pomaga mi na gorsze dni jednak caly czas jeste w trakcie leczenia i treningi cardio mnie przerazaja lekko czy sprostam im zobaczymy jutro ale trzeba myslec pozytywnie:) musze bo wtedy wszystko sie lepiej pouklada!