Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22


Wczoraj dopadło mnie jakieś zatrucie/rota przez pół dnia byłam nieżywa. W związku z tym miałam nadzieję, że dziś będę ważyć mniej! A waga - jest wredna - pokazuje więcej. Mam nadzieję, że to tylko efekt smecty i węgla, które zatrzymują wodę i wszystko co do brzuch wpadnie. Ale liczyłam, że będę bliżej 78, a tu nic. Uważam, że to nie fair.

Przez wczorajsze dolegliwości zrobiłam tylko jeden trening (30min/240kcal) nawet nie miałam siły zrobić w pełni wyzwania squat - zrobiłam zaledwie 10 z 50 Muszę dziś uzupełnić. 

Plan na dziś: 

ś: maca 2 kr + ser żółty, IIś: jogurt activia, o: ryż z jabłkiem - pewnie za dużo węglowodanów, ale poki co nie mogę innych rzeczy, p: maca z serem, k: sałatka

ćwiczenia: streching I i dynamit vitalii i oczywiście squat zgodnie z wyzwaniem

Niedługo minie miesiąc bez słodyczy - tu jestem z siebie dumna.

Miłego dnia,

Ania

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    22 stycznia 2015, 18:49

    Masz rację, to jest nie fair !