Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy wpis łał


Pierwsza myśl - jak długo z wami wytrzymam w tym postanowieniu.
  Więc, od tygodnia chodzę regularnie na siłownie biegam i jeżdze na rowerku razem 40 minut, potem ćwiczenia na mięśnie brzucha i przy okazji innych partii mięśni. 
Zmieniłam tez nawyki żywieniowe jak do tej pory nie jadłam musli tak od tygodnia codziennie na śniadanie musli z mlekiem. Wstaje o godzinie 5 rano a śniadanie jem kolo 8 rano ale wydaje mi się ze to tez muszę zmienić bo śniadanie pobudza nasz metabolizm na bieżący dzień dlatego dobrze je zjeść najlepiej pół godziny po przebudzeniu. Tak, tylko jak mam się zmusić skoro nie mam apetytu. Jedynie kawa mi przechodzi przez gardło.No i mniej obfite obiady teraz robię. Odmówiłam sobie ziemniaków a je bardzo lubię, bałam się że nie przywyknę do ryżu ale znalazłam taki który mi smakuje i nawet nie tęsknię już za ziemniakami. -Basmati. Kolacja też skromna taka do 300 kalorii. Ostatnio tez zakupiłam szeiki proteinowe maja 200 kalorii. Kiedyś byłam do nich sceptyczna, sadziłam że to dla jakichś maniaczek odchudzania ale szczerze powiem ze są rewelacyjne. Naprawdę szybko pozbywam się głodu są smaczne i w pewnym sensie zastępują mi słodycze które też odłożyłam na bok. Apropo ciast to jedno jeszcze mam w lodówce z weekendu jak miałam gości a niech się zepsuje. A co tam.
  • ania8181

    ania8181

    11 grudnia 2012, 12:13

    chociaż teraz jestem przed ciezkimi dniami w miesiącu i zaczynam podjadac ale chyba nie bedzie az tak zle

  • ania8181

    ania8181

    11 grudnia 2012, 12:12

    wyobraz sobie ze do tej pory w lodowce stoi chociaz juz powinnam wyżucic ale obawiam się ze wtedy opusci mnie wytrwałość

  • iwona239

    iwona239

    29 listopada 2012, 21:19

    no to powodzenia ! p.s. moje ciasta, które dostałam już dojrzały w lodówce do wyrzucenia. Nie skusiałm się :) Twoje też niech się ładnie popsuje...