Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jeszcze 25 kg czy tylko 25kg?


Kiedy widzę na pasku postępów, ze pozostało mi równo 25 kg to mam mieszane uczucia. Jeszcze kilka  tygodni temu miałam wyryte w głowie, ze mam blisko 30 kg do zrzucenia. Nagle "mimochodem" mam  "tylko" 25kg. Ale to jeszcze taki ogrom pracy!!!!! Jestem po wczorajszym "dniu wolnym od diety". Nie miałam dobrego samopoczucia. Do tego stopnia, że zasnęłam na filmie i nie byłam w stanie nawet dokończyć lampki wina czerwonego wytrawnego.Właściwie zostawiłam prawie całą. Obwód brzucha od wczoraj wzrósł mi o 2cm, ale mam nadzieję, że to jest chwilowe.Co jadłam?
Paprykę faszerowaną 1 szt, jajecznica z 2 jaj, pół bułki (rarytas, nie jem wcale pieczywa od trzech tygodni), zupa z soczewicy na obiad i kolację, 2 szt śledzia marynowanego opiekanego, brzoskwinie i śliwki, do wina jak wspomniałam nie dotarłam, aha jeszcze kilka żelków (może 5 szt)- kurde dużo, może dlatego jeszcze się czuję ciężka. Ale na szczęście już dziś wracam do diety. Dlaczego zdecydowałam się na taki model? Bo chyba taką mam wewnętrzną potrzebę. Normalnie nie przekraczam 900 kcal, poza tym jednym dniem. On ma też na celu dać organizmowi sygnał, że nie musi wchodzić na tryb oszczędny. Jakoś przemawia to do mnie.
 Dziś mam wyglądać ładnie, spokojnie i seksownie. Moja córcia jedzie dziś na kolonie. Chciała, żeby tata również pożegnał ją na dworcu, więc nieuniknione jest, że się spotkamy. Nie chcę, by zobaczył mój ból, cierpienie, rozczarowanie i tęsknotę za tym co było. Nie zobaczy na mojej twarzy wahania, niech się dupek zastanawia czy warto było stawiać  11 lat wspólnego życia pod ścianą. Nie jest wart ani jednej łzy, którą wylałam, więc tych łez nie zobaczy. Pożegnamy małą, obrócę się na pięcie i pójdę w swoją stronę, a on niech żałuje. Dwa tygodnie urlopu zmarnowałam na dojście do takiego stanu. Jest to krucha podstawa i mocno niestabilna- ale on nie musi o tym wiedzieć, prawda? Paradoksem jest, że odnalazlam porozumienie u "tej drugiej". Ona również była oszukiwana przez niego przez te dwa lata. Mówił, że dawno już nie jesteśmy razem, że liczy się tylko ona, kłamał jej kiedy był ze mną a mnie, kiedy z nią. Perwersją było umówienie się  na wspólny urlop rok temu ze mną i naszą córką oraz w tym samym czasie na spotkanie z nią na przystanek woodstock. Nie był ani z nami nad morzem, ani z nią. Czyżby była jakaś trzecia? Wolę się nie zastanawiać. Więc do dzieła. ćwiczenia, dopakowanie młodej i robienie się na bóstwo. Miłej niedzieli !!!! 
  • Hacziko

    Hacziko

    5 sierpnia 2013, 10:43

    Aniu 900kcal to naprawdę za mało. Nadrobisz potem z nawiązką musisz jeść więcej. Tak trzymaj bądź silna z dnia na dzień będzie coraz lepiej daj znać jak zareagował były partner na Twój widok ! Trzymaj się ciepło.

  • izulkaaa2

    izulkaaa2

    4 sierpnia 2013, 09:05

    czy ja dobrze czytam,ze nie przekraczasz dziennej dawki 900 kalorii ?

  • diamond19

    diamond19

    4 sierpnia 2013, 08:58

    3mam kciuki :)

  • Agusia948

    Agusia948

    4 sierpnia 2013, 08:50

    Pewnie kochana zrób się na bóstwo żeby zbierał szczenę z podłogi 3mam za to kciuki! ;*