Coś mi tam przybyło na wadze, jakiś kilogram czy ciut więcej. Nie przejmuję się tym tak straszliwie, ale w biodrach też mi doszło ok 2 cm. To już niebezpiecznie. Biodra nie są tak podatne na objedzenie, czyli jednak coś na rzeczy....Zapuszczam się,... Nie moje miłe, nie ja! Nie odpuszczę , nie wrócę do poprzedniego ciała, nie, nie , nie!!!! Dlatego zaraz wkładam dres i ćwiczenia, no i ścisła , konkretna dieta, bez zawalanki. To kilka dni tylko- czemu one maj a zniweczyć działania z ostatnich miesięcy? Za pół roku mam wyglądać szczupło, zgrabnie i ponętnie.....
Zapomniałam o fundamentalnej zasadzie mojego odchudzania. Przypomniała mi Nesca- małe cele po 5 kg!! Czyli do końca stycznia 75, nie więcej!! to jest tylko 4 kg, ale wiem , że nie pójdzie tak łatwo jak na początku. Czyli 75, 75, 75.....
hipa1981
28 grudnia 2013, 08:52pałam ale od dzisiaj wracamy na dobre tory;) Pozdrawiam.
mlle_fitness
28 grudnia 2013, 08:43Masz rację! Kilka dni nie może zniszczyć wszystkiego!