Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas na decyzję


Właśnie jest w Gliwicach pierwsza wiosenna burza (chyba, ze coś przegapiłam). To już nie przedwiośnie czy tam nie-wiadomo -co, tylko wiosna pełną gębą. Czuję się zdecydowanie lepiej, znów się ruszam , znów mam siły, lepiej się i wysypiam i w pracy jestem też bardziej efektywna. Czuję się znów jak ja , a nie jak stary, pokrzywiony dziad, który nawet kucnąć nie może. Ale okres ostatnich miesięcy duzo mi też pokazał, więc może to też było po coś? W drodze sprzedaży nasza firma przeszła do pewnej dużej korporacji medycznej i stała się częścią tego korpo-systemu. Czasem mam wrażenie, iż pracy we wszystko wkładamy dużo więcej , więcej godzin na tym spędzamy to jednak efektywność spadła. Taki mały dom wariatów. No i rozpoczął się klasyczny wyścig korpo-szczurów. Równolegle od 5 lat prowadzę też biuro rachunkowe. i myślę, by odejść z firmy i skupić się tylko na swojej działalności. Trochę się jednak boję i mam wątpliwości, staram się je wszystkie ponazywać, Jestem jedynym żywicielem rodziny stąd moje obawy. I tak się nad tym wszystkim zastanawiam, staram się złapać dystans do tego wszystkiego, ale to sprawia, ze jednym tyłkiem siedzę na dwóch koniach, co jednak odbija się na mnie i mojej córce. Może , któraś z Was ma jakieś doświadczenia w tej materii?

  • Pigletek

    Pigletek

    3 maja 2016, 14:56

    W Katowicach też zagrzmiało. Nigdy nie pracowałam w korporacji, ale ostatnia praca dała mi w kość... Jak już nie możesz wytrzymać to może warto poświęcić się tylko drugiej działalności? Wiem, że takie decyzje nie są łatwe...