Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gorący czas urlopowania


  Wy też tak macie, że jak już wpadnie Wam trochę urlopu, to ogarniacie co się da? Nie popadam w pracocholizm, w najbliższych dniach będzie też jakiś wyjazd na łono natury, ale póki co, większość czasu spędzam w kuchni. Słoików ciąg dalszy. Tu jakieś sałatki z ogórkami, tutaj kechup z cukinii i tak mi czas leci. Zrobiłam też swoją vegetę do zupek. Już przetestowana. Wg mnie bije na głowę te kupną, ale ja już dawno odzwyczaiłam się od tych wszystkich wspomagaczy smaku. 

Jedzeniowo jest ok. Nadal nie jem słodyczy, trzymam się sierpniowego postanowienia i chyba przedłużę je sobie na kolejny miesiąc. Pomaga fakt, że w zasięgu wzroku nie mam żadnych imprez, a od ciach teściowej już nie muszę się wzbraniać. Wie, że i tak nie ruszę, więc nie wciska pod nos.

Bardzo dobrze idzie mi ostatnio nawadnianie. Wypijam 2,5-3 l wody. Nawet nie muszę się pilnować. Taka dobra passa.

Tradycyjnie wrzucam coś miłego dla oka, czyli fotki jedzenia i moich słoiczkowych miniarcydzieł :)

  • aluna235

    aluna235

    29 sierpnia 2016, 21:29

    Domowo, zdrowo i pysznie czyli to co tygryski lubią najbardziej :)

  • wiola7706

    wiola7706

    23 sierpnia 2016, 15:56

    jakie pyszności. Cudownie, że tyle wody pijesz. Ja kiedys też tak piłam teraz dużo mniej . musze wrócić do takich ilości. Sciskam Cię Słoneczko.