Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrazenia po kilku dniach


Dzisiaj mija piaty tydzien od wizyty u Pana doktora I piaty dzien diety, a w zasadzie nie diety ale nowego stylu zycia.  Trzymam sie zasad diety:

 

-sniad: do 300kcal, obiad: 500-600kcal, kolacja 200-300, I doteko dwie male przekaski: jablko i  jogurt

-do I z- pracy chodze piechata, szybkim krokiem to w jedna strone 40min

-calkowicie wyrzucilam z diety biale pieczywo, makaron, ryz iziemniaki

-ciemne pieczywo, max 70g jem na sniadanie, I jak juz bardzo nie moge wytrzymac to jedna kromeczke na kolacje (ale staram sie nie jesc juz chleba wieczorem)

-wypijam okol 3 litrow plynow dziennie: w pracy dzbanek zielonej herbaty przed obiadem, jeden po obiedzie I kilka herbat wieczorem w domu..

 

Ograniczylam tez drastycznie ilosc wypitych kaw do jednej dziennie bo przy ostatnich badaniach krwi mialam podwyzszone hormony watroby.

 

Strasznie sie ciesze z tej diety, bo juz po kilku dniach poprawilo mi sie samopoczucie, mam wiecej energii I ogolnie czuje sie lepiej. Moj G. tez sie odchudza, bo sam ma spory brzuszek I jego mama troche go ostatnio nastraszyla, co jakie choroby moga sie przyplatac, wiec odchudza sie razem ze mna.  Dzisiaj po pracy ide tez na silownie. Jestem z ?tych? , ktorym sie wszystko wylewa, przelewa , wiec bez cwiczen wygladalabym jek balonik, z ktorego uszlo powietrze?

 

No.., wracam do roboty...

 

 

  • AniaBania76

    AniaBania76

    28 marca 2012, 11:34

    Dzieki!! bede sie starala! :) Pozdrawiam

  • princesa116

    princesa116

    28 marca 2012, 10:50

    no super kochana że nadal trwasz w diecie :):) informuj nas częściej jak Ci idzie :)pozdrawiam