po długiej przerwie od Ewki i innych wszelakich dziś ku wielkiej uciesze w końcu wróciłam do ćwiczeń (oby mi kolana z bólu w nocy nie odpadły haha:)
i od razu przechodzi ochota na ciasta,lody i inne batony:)
2 tyg bez jako takich ćwiczeń i diety, stracone </3 ale nie odłożyły się ani jednym nadprogramowym cm!:)
dziś zjadłam dużo dużo, nie wymieniam..
ćwiczenia:
godzina spaceru
30min turbo z Ewką (nie wytrwałam do końca.)
150 brzuszków
50 przysiadów
WITAJ CZERWCU :*
catherina95
4 czerwca 2013, 18:43Ćwicząc można się nieźle motywować do działania :) Powodzenia :]
fokaloka
4 czerwca 2013, 18:32fajnie że ćwiczysz, bo mnie to ostatnio wgl się nie chce.