Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy kryzys..


I nadszedł.. wiedziałam, że to się stanie. Te dni musiały nadejść, prędzej czy później. Pierwszy kryzys.  Na moim celowniku - płatki kukurydziane (chyba z 5 garści )i łącznie chyba około 6 frytek :<. Tylko dzięki mężowi nie kupiłam dziś chipsów (pot)

Sama przed sobą tłumaczę się @, ale wyrzuty sumienia są. 

Oby to było chwilowe. Niech jutro minie. Za dużo już przeszłam, za dużo kroków zrobiłam, żeby się teraz poddać. Żeby to wszystko stracić i zawalić.