Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 13 czyli Gymnasion sucks


dzień 13 był ok. przestrzegałam diety. 

Wyszło kalorii 1700, a nie moje planowane 1500, ale to przez te pomarańcze, oh jakie one były soczyste!
W ogóle to strasznie dziwne jest, że zjadłam w sumie 200 kcal więcej i czułam się przejedzona! serio! Haha, zanim zaczełam dietę to zjedzenie 200 kalorii ledwo zauważałam 

normalnie nie narzekam, ale nadszedł czas, w którym muszę ponarzekać.
Mam abonament w Gymasionie i strasznie mnie wkurzają. Wraz z nowym rokiem zamknęli kolejny lokal (o czym nie raczyli nawet poinformować stałych bywalców! pojechałam i pocałowałam klamkę!). Oferta aerobiku w pozostałych lokalach stała się super uboga i z grafikiem, który mają obecnie nie umiem sobie ustalić nowego planu ćwiczeń  Kurcze same TBC i ABT, a tu człowiek chciałby jakieś kardio, jakiś Stepik, jakiś Stretching. Ehhhhh. Ile można chodzić na TBC i ABT? Przecież to takie nudne, że ducha można wyzionąć! No i jakby tego było mało, jak już udało mi się jakiś grafik dla siebie ustalić (mówię jakiś, bo do fajnego, to mu daleko...) to odwołali mi zajęcia. Grrrrrrrrrrrrrr, gymnasion sucks! odchodzę od nich!