Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozsmakowałam się w kawie / 01/05/213


Ostatnio z lubym odkryliśmy w sobie smakoszy kawy. Jest to już taka nasza nowa tradycja (to chyba oksymoron :P), że szukamy fajnych miejsc, gdzie podają dobrą kawkę. Jak przyjechaliśmy na wyspy to zaczynaliśmy od szukania dobrej kawy latte. Bywały lepsze i gorsze, ale czasami miałam wrażenie, że trochę nas "przycinają". Zdarzało się, że miałam wrażenie, że piję ciepłe mleko - a kawy prawie nie czuć. No więc zaczęliśmy próbować Americano z mlekiem sojowym - w tej kawie nie da się ukryć już niedoskonałości :) - albo kawa jest dobra i mocna albo lura. No i zakochałam się w dobrej Americano z mleczkiem :). Polecam bardzo. Oczywiście kawy nie słodzimy - tylko psułoby to efekt. No i żeby nie było - tych dobrych kaw nie szukamy w Starbucksach itp, ale w niezależnych lokalach gdzie każdy parzy kawę na swój sposób :). Mówię Wam - fantastyczna sprawa odkrywać takie nowe miejsca. Czasami pozna się kogoś fajnego, człowiek dowie się czegoś nowego :) itp.

Dzisiaj standardowo zdrowe odżywianie (przynajmniej wg mnie:P):

Śniadanie: Kasza jaglana - 3 łyżki, otręby owsiane - 2 łyżki, czarne owoce leśne - ok. 200 gram, jogurt sojowy - 3 łyżki, migdały - około 10, cynamon
II Śniadanie: 6 ciasteczek owsianych (skład: płatki owsiane 96%, olej)
Obiad: Dwa sadzone jajka, warzywa gotowane: marchew, pasternak, cukinia, pieczarki, surówka z: fasoli cannelini, buraka, pora, łyżki jogurtu sojowego, musztarda

Kolacja: 1/5 awokado, 120 gram twarogu półtłustego polany łyżką jogurtu sojowego i posypany cynamonem, seler naciowy (3 spore gałązki), 1,5 ciasteczka owsianego

Z treningu: z rana zrobiłam 12 minut interwałów typu Bodyrock :D, no i oczywiście poruszanie się rowerem za dnia.



Kawka w kolejnej knajpce, Americano oraz Espresso podana z woda do popicia (była dosyć mocna :P). Kawka na mocną 4.



Dobrej nocki

  • Electra19

    Electra19

    7 maja 2013, 12:35

    hej :) chodziło mi o zmniejszenie ilości :) źle ujełam :) bo rzecz jasna węgle są potrzebne :)

  • lucyohlucy

    lucyohlucy

    2 maja 2013, 10:35

    Masz rację, jest super wybór produktów z całego świata, pamiętam miałam bardzo blisko bazar z warzywami, o których w życiu nie słyszałam... i milion rodzajów ryb :) Ze słodyczami był problem, bo opiekowałam się dzieciakami i mieszkałam z nimi w domu... półka ze słodkościami pękała w szwach :( Plus jedli bardzo dużo makaronu. Różnych rodzajów mleka nigdy tam nie próbowałam, nie wiedziałabym nawet do czego ich użyć.... ale teraz planuję zrobić swoje własne mleko migdałowe, znalazłam niedawno przepis :)

  • lucyohlucy

    lucyohlucy

    2 maja 2013, 10:09

    Faktycznie złapaliście bakcyla kawowego :) Z wizą jest dość ciężko - musimy udowodnić że naprawdę jesteśmy w związku... masa papierków, zaświadczeń i dokumentów. Ale mam nadzieję ze za kilka miesięcy się uda i sobie pobiegamy po plażach :) Też dość długo byłam na wyspach, faktycznie, nie mój klimat, mokro zimno i ponuro... i kuszące słodycze, bardzo tanie :/

  • lucyohlucy

    lucyohlucy

    2 maja 2013, 10:09

    Faktycznie złapaliście bakcyla kawowego :) Z wizą jest dość ciężko - musimy udowodnić że naprawdę jesteśmy w związku... masa papierków, zaświadczeń i dokumentów. Ale mam nadzieję ze za kilka miesięcy się uda i sobie pobiegamy po plażach :) Też dość długo byłam na wyspach, faktycznie, nie mój klimat, mokro zimno i ponuro... i kuszące słodycze, bardzo tanie :/