Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Ach,  waga stoi ale cóż- nie ma cudu. A ja mam coraz więcej zwątpienia, brak energii i chęci.
A dlaczego- sama nie wiem. Mój próbuje mnie wspierać ale jakoś mu to nie wychodzi a mi coraz przykrzej jest, że nie jestem ani ładna ani chuda. A tak się przecież staram :( Dzień mija a ja nadal nic nie robię, jedynie sprzątnę, poczytam wiadomości poćwiczę. I co dalej ? Z dnia na dzień gorzej- bleee a niby wakacje takie fajne ...
Na śniadanie :  kromka ciemnego chleba , pół kromki z serem białym i dżemem, druga z serem żółtym
2 śniadanie : troszkę białej bułki
Obiad : pierś z pieca i mizeria
Podw. : pół nektarynki i 1/3 kawałka babki
Kol: pół pieczonego ziemniaczka

Więc jak widać dieta idzie, staram się ale co z tego ...