Ach początek roku a tu same problemy ... Dieta nawet nie licząc stresu związanego z obroną i podjadaniem czekolady. Postanowiłam pójść do dentysty bo czułam językiem że coś z zębem nie tak a on do mnie KANAŁOWE! a jak to przecież ani nie boli ani nic. Tragedia jakaś - jakby bolał to bynajmniej wiadomo co i jak a jak nie boli ... Ach:( Jeszcze zobaczy czy jeden pod kanał nie pójdzie... Siostra chora druga też. Początek roku a gdzie koniec? !! Aż boję się pomyśleć.
Jedyne co dobre to to że kupiłam szpilki na egzamin, płaszczyk na zimę bo kurtki nigdzie już nie było i nie żałuje- jest cudny ... Później wstawię zdjęcia. Jedynie problem że nie mam w czym iść a w sklepie nic mi się nie podoba ... :(
Bobolina
18 stycznia 2013, 19:34spokojnie, Kochana;* jak to mowia- skoro jest tak zle to teraz juz musi byc dobrze;) siostry na pewno niedlugo wyzdrowieja, a kanalowke da sie przezyc- ja mialam 2 razy;)
Dunkely
18 stycznia 2013, 16:34Szpilki to już dla mnie duży powód do poprawy nastroju. :-)