Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zgrzeszyłam od rana :)


Weekend był bardzo pracowity. Miałam remont w domu. Kuchnia chwilowo nieczynna więc przymusowo na kanapkach owocach i kefirku. Przeżyłam. Waga trzyma się na poziomie.

Dzisiaj od rana zgrzeszyłam. Kolega z pracy został dziadkiem i postawił wszystkim pączka. No jak miałam nie zjeśc za zdrowie maleństwa i dumnego dziadka??

Teraz wracam juz do dietetycznego reżimu.

Miłego dnia