Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
urlopik


Hej:)

Zafundowałam sobie dzisiaj wolny od pracy dzień. Miałam trochę spraw do pozałatwiania, więc uznałam, że mi się należy:) Szkoda tylko, że pogoda mi nie dopisała i bieganie po miescie nie było taka przyjemnością o jakiej marzyłam... A do tego jeszcze @ ... masakra, ale pozałatwiałam większośc spraw.
Dieta dzisiaj kuleje. Tzn na sniadanie pierwsze bylo przepisowo, na drugie nie zdążyłam na wyznaczoną godzinę, więc zrobiłam sobie wczesny obiad (nie przepisowy, ale dietetyczny) warzywka na patelnię. I tak myślę co dalej... zważywszy na mój dzisiejszy stan i miesiączkowe samopoczucie, pewnie jeszcze dzisiaj zgrzeszę:P

Mój rowerek jeszcze nie przyszedł:( może w poniedziałek?

Miłego dnia Vitalijki