Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
lubie to :)


Właśnie przejechalam 40 km na rowerze, spalilam 500 z kawałkiem kcl .Ach jak ja lubię to uczucie

Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają. To dla mnie bardzo ważne.
Dietowo dzisiaj pomijając ziemniaki z sosem na obiad było dzisiaj baaaaaaaaaardzo poprawnie.
Na sniadanie musli
na drugie śniadanie wypadl obiad bo pierwsze przespalismy hihi
obiad rolada z piersi z kurczaka przyrządzona bardzo dietetycznie do tego niedietetyczne ziemniaki z sosem, pyszna marchewka i buraczki. Czuje się usprawiedliwiona bo obiad jadlam u mamy... a to nie często sie zdarza.
podwieczorek kawa z mlekiem :P
kolacja kefir botwinka bakomy (pyyyyyycha) i woda z cytryną...

Kurcze, myslałam ze dietetycznie wzorowo, a wychodzi ze zjadłam za malo... zważywszy na fakt, że spalilam 500 kcl na rowerze to wychodzi, że zjadlam tylko śniadanie :P

czyli co??? mogę iśc ze spokojnym sumieniem do kuchni pobuszować w lodówce???

kolorowych snów i udanego poniedzialku
  • stenigna

    stenigna

    24 października 2010, 23:11

    No,no 40km to już prawdziwy wyczyn kolarski.Ja po takiej trasie musiałabym przez kilka dni odpoczywać.No ale ty idziesz na maksa i dlatego podziwiam Cię za to.Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia

  • wefelek

    wefelek

    24 października 2010, 22:58

    Też uwielbiam rower - rewelacyjne urządzenie, które kalorie zamienia na endorfiny. A do do "Zagadki" - ja mu dam dzidziusia ;P Jeszcze czego. Chciałby, prawda, nawet teraz, ale obgadaliśmy temat już rok temu i przez wzgląd na mnie jest w stanie poczekać te 2-3 lata. W końcu ja mam 24, a On 28 ;] Mam czas. Poza tym najpierw ślub. Pozdrawiam!

  • kotka.zabrze

    kotka.zabrze

    24 października 2010, 22:24

    Jak dałaś radę przejechać tyle kilometrów???...podziwiam Ciebie...super..