Hej:)
Weekend minął za szybko. Zdecydowanie;/ Pogoda super, taka jaką lubię. Nie za zimno nie za gorąco.
Muszę przyznać ze to był wyjątkowo grzeczny weekend jeśli chodzi o dietę. Jedzenie mało kaloryczne, przekąski zdrowe owocowe no i było sportowo.
Biegania nie odpuściłam. W piątek poszło super, w sobotę wymiekłam. Poszłam biegac ale więcej szłam. Nie wiem co mi się stało. @ nadal nie mam ale czuje ze lada chwila będzie. Podczas biegu czułam dziwny ból w okolicach krzyżowych i kości ogonowej. Pierwszy raz takie coś i tylko podczas biegu. Chodzic mogę bez problemu...W niedziele więc postanowiłam ospuścic bieganie. W koncu biegałam codziennie bez przerwy cały tydzień, więc pomyślałam ze powinnam dac mięśniom odpocząć. No ale nosiło mnie wieczorem więc wskoczyłam na rower stacjonarny i w 40 min spalilam 200 kcal później jeszcze 15 min hula hoop i byłam ustaysfakcjonowana;)
Na temat wagi nie piszę bo dopóki nie dostane @ to nie jest wiarygodna;)
Dzsiaj znów upalnie sie zapowiada bo dośc cieplo było juz z samego rana jak szlam do pracy. Zastanawiam się co zrobić z bieganiem... żal mi odpuszczać ale nie chcę sie przeforsowac... Może z dziećmi sie wybiorę na rowery zamiast biegania.
Chętnie też kupiłabym rolki i Reebooki easytone ale niestety na razie to zbyt duży wydatek dla mnie. Po ostatnim sporym zakupie jestem spłukana;) Muszę najpierw uzupełnic nieco konto;)
Nie mam tez za bardzo pomysłu na urlop. Ciągnie mnie nad morze ale ceny są masakryczne... no nic, do urlopu jeszcze bite 3 tygodnie... pomyslimy;)
Miłego poniedzialku (dzisiaj 13 ;)))
Junonaaa
14 czerwca 2011, 11:06miałam takie bóle w okolicy krzyżowej po wiosełkach, odpuściłam sobie ćwiczenia na dwa dni... może przez jakiś czas spróbuj czegoś mniej forsownego niż bieganie, ono bardzo obciąża. 13 jest pechowy tylko w piątek ;) pozdrawiam
dotek86
13 czerwca 2011, 10:59sobie zrobiłam przerwe przez cały weekend bo w piątek jak biegałam to pod koniec ledwo nogi podnosiłam więc dałam sobie luz.Ale myśle,że z czasem będę wstanie spokojnie 6 dni w tyg biegać bo jeden zawsze mam na regenerację. Rower z dzieciakami super sprawa.Mi też się marzą takie wycieczki ale moje szkraby troche małe jeszcze na takie rzeczy