hej kobietki;)
Jak w temacie:0 Mój syn wyraził zgodę na moje wypady wieczorne na fitness:) dzisiaj zasuwam na Step i jak będzie taka opcja to od razu kupuje karnet, żeby się nie rozmyślić;))
Prawdopodobnie przyplącze się dzisiaj do mnie@ ale zacisnę zęby i pójdę na zajęcia. Nie ma że boli. Dopóki mam zapał. Do 10 grudnia MUSZĘ pozbyć się brzucha i boczków.
Wczoraj "nażarłam się" fasolki po bretońsku. waga 66 ;/ ale... wykapowałam ze ma słabe baterie. Liczę po cichu, że jak zasilę szklaną nowymi bateriami to pokaże wagę przynajmniej o 3 kg niższą:)))
Pogoda się spierniczyła;/ szkoda...
Miłego piąteczku;)))
Basik27
7 października 2011, 10:08to miłej zabawy na siłowni, kochany synuś :). Mojej córci jeszcze nie mogę zostawić samej więc wykorzystuję sprzęty domowe. Pozdrawiam!
TinyGirl
7 października 2011, 09:57dobre dziecko :)) walcz z tym brzuchem :) ja lubię step, fajne zajęcia z tym podestem miałam kiedyś w domu ale podczas przeprowadzki się połamał.. jka mój m go upuścił ze schodów :/
magdalinka26
7 października 2011, 09:52Wiedziałam,że młody sie przełamie;) czego nie robi się dla kochającej mamuni;)))
dotek86
7 października 2011, 09:25cudnego masz tego syna:)) teraz nic tylko korzystać:) moja waga też chyba coś nawala,ale to raczej nie wina baterii.Chyba będę musiała rozejrzeć się za nową:(