Ćwiczenia:
tydzień 2
killer dzień 2 - dziś już mniej oszukiwałam :))
Dokonałam pomiarów (bez wagi). Nie wiem czy już coś spadło, bo w pierwszym tyg było bez pomiarów. Miałam się nie mierzyć, ale dzisiaj mi się zachciało:))
Wiem, że wiele osób krytykuje Ewę i jej programy, ale mnie jakoś motywuje. Nigdy nie miałam takiego zapału, nawet wtedy gdy miałam przez pół roku karnet do klubu, za który płaciłam nie mało i musiałam kombinować aby znaleźć czas na wyjście z domu.
Nie wiem... może dojrzałam emocjonalnie? Może to z wiekiem przyszło (he he he)
W każdym razie zapał jest i błagam każdego dnia aby mnie nie opuścił:)