Byłam zbyt leniwa nawet na stosowanie diety.
Zaczęło się całkiem dobrze, skończyło nieco gorzej.
Śniadanie: dwa kiwi z jogurtem naturalnym i otrębami
Obiad: talerz pomidorowej z makaronem, dwie kromki wasa z serkiem i pomidorem
Podwieczorek: dwie szklanki soku z buraków, marchewki, jabłek i cytryny
Kolacja: trzy kromki chleba żytniego z serkiem i pomidorem
Przekąska (przed chwilą): bułka (oczywiście biała) "nadziewana" mięsem mielonym z jakimiś warzywami (nie wiem dokładnie, bo to współlokatorka robiła).
A poza tym zachowałam się przed chwilą totalnie po amatorsku. Jako że lekko się posprzeczałam z przyjacielem, z którym miałam się dziś spotkać, więc miałam (i nadal mam), nazwijmy to, "wkurw" (i pewnie stąd też ta bułka przed chwilą, a swoją drogą to czuję się po niej ciężko), jakoś mnie poniosło i napisałam smsa do faceta, z którym się niedawno spotykałam. Tu dwa słowa wyjaśnienia - był słodkim, uroczym, zabawnym, inteligentnym, przystojnym idiotą (powiedział mi niemalże wprost, że chodzi mu tylko o sex - tak, do jego niezliczonych zalet należy też szczerość), więc przestałam się z nim spotykać. No w każdym razie zapytałam go w smsie, czy robi dzisiaj coś ciekawego (naturalnie z myślą, że moglibyśmy się spotkać na mieście). Po paru minutach oddzwonił i z przebiegu rozmowy wynikło jednoznacznie, że myślał, że to było zaproszenie na sex... Ehh, brak mi słów.
oh.my.ass
11 grudnia 2010, 18:01no... to w ramach trójkącika anty wyrażam oficjalne niezadowolenie z racji odstąpienia od diety :) jednak na pocieszenie dodać mogę, że nie było źle, bo za źle uznaję słodycze. Hmm a ten przyjaciel to nie przypadkiem ten sam co powiedział, że Tobie dieta niepotrzebna bo już wyglądasz pięknie :> hmm ? Co do tego ostatniego "zjawiska" myślę, że skoro zadeklarował się w ten sposób na początku to każdą próbę kontaktu będzie interpretował jako propozycję. Taki jego urok, nie :) ?
Green.Lemon
10 grudnia 2010, 23:06Ah Ci faceci;)