Wstawiam link do kolejnych ćwiczeń (fat burning):
http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-odchudzajace/fat-burning-chudnij-tanczac/
Dziś znowu wszystko mi się poprzestawiało, jedzenie niesystematyczne i raczej niewskazane ;) Rano waga pokazywała -0,2 ale na razie się nie cieszę, dopiero za dzień dwa będzie wiadomo czy waga ruszyła.
Ćwiczyłam z ciężarkiem po śniadaniu. Dziś już mnie nic nie boli, mięśnie się rozruszały.
menu:
10.15
- 2 tosty = 192 kcal
- z serkiem philadelphia light z szczypiorkiem
- kilka plasterków ogórka
16.10
- 2 trójkąty pizzy (dużej)
18.40
- 400g mandarynek = 168 kcal
19.10
- 100g solonych pistacji = 595 kcal
22.25
- oczywiście znów popłynęłam i wciągnęłam wielką łychę nutelli ;/ no i ja się pytam po co ja to kupiłam skoro było do przewidzenia, że się nie oprę, durna ja oj durna :(
płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- herbata pu-erh
- woda 500 ml
MllaGrubaskaa
6 lutego 2012, 10:09Ja bym nutelli nie kupowała , efekt był taki sam jak u ciebie .
ewelina8015
6 lutego 2012, 01:16ta "zapiekanka" to bez żadnej bułki, tylko wędlina wyłożona w keksówce,na to pieczarki i zalane doprawionymi jajkami. 20 minut w prodiżu i gotowe :D
ideaalistkaaa
5 lutego 2012, 21:16Oj, mi też jest ciężko, pot się leje strumieniami ;D ale zaciskam zęby i ćwiczę ;) za jakiś czas to będzie prostsze ;D
ideaalistkaaa
5 lutego 2012, 21:033mamy kciuki :) Powodzenia ;)