Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day 10


Haha. Tak w ogołe to zauważyłam, że zamiast dni 9 mam dwa razy dzień 8... więc dziś 10. ^^

A6W zrobione + 40 min rolki + inne ćwiczenia+ krótki stretching

Jestem zła... :/ Dziś na kolacje w BSA bida z nędzą... jestem głodna. Eh chyba zaraz ruszę na miasto po jakąś przekąskę. :/

Nic mi się nie chce. Muszę się uczyć, bo w piątek mam spr. w jeden dzień wszystkiego nie ogarne... ale tak mi się nie chceee. ufff. Na szczęście tylko dwa dni a potem luz. W poniedziałek jadę na trzydniową wycieczkę do Krakowa. A potem święta. Jednak boję się wycieczki xD To będzie maraton. Zdaje się, że mamy do zwiedzenia ponad 30 miejsc o.O No i jeszcze poruszać się będziemy tylko pieszo. Niby super, bo będę się ruszać... Ale łazić cały dzień? Jeszcze nie wiem czy będę miała czas i siły zrobić A6W a jeśli przez 3 dni nie będę robić to będę musiała zacząć od nowa :(

Ja chcę już piątek... a najlepiej przyszły czwartek (święta)... a najlepiej wakacje... lub jeszcze lepiej, niech spadnie setki meteorów i niech po jednym walnie w każdą szkołę ^^ perfekt

Jestem już dziś taka zmęczona... a czeka mnie jeszcze lekcja saksofonu :O

Bye!