Witajcie moje drogie:) Dzisiaj tak późno bo dopiero małego ululałam, bo strasznnie rozbawiony dzisiaj był (bo byliśmy na roczku u jego koleżanki) i dopiero mi usnął:) A późnie jeszcze nasza współlokatorka też urządziła urodziny więc musieliśmy chwilę z nią posiedzieć, bo brzydko było nie, zresztą jesteśmy u siebie...:) No a pozatym dzionek spoko, tylko ta@...brrr czuje się nie ciekawie, a jeszcze dziś cały dzień glowa mi pękała, chyba to od tego wczoraszego malowania włosów, bo ta farba strasznie smierdziała:( a włosy no niestety nie wyszły tak jak chciałam:( ale nie jest tak strasznie...
A menu dziś wyglądało tak:
śniadanie: omlet, kromka chleba i kawa
2śniadanie: szklanka wody
obiad: 2małe kotleciki z piersi kurczaka i 2ziemniaczki (to na urodzinowym obiedzie)
podwieczorek: kawałeczek tortu na spółę z moim synkiem, bo wcinał jak nie wiem:), ale torcik własnej roboty i mocno owocowy, pyszny:)
kolacja: mały kawałeczek pieczonej karkówki, no i wypiłam drinka martini ze spritem, ale słaby bo ja zabardzo nie mogę, większość to był sprite i lód:)
No i to by wyglądało tak...wiem że ten tort...no ale głupio było odmówić, ale to był mały kawałek za zdrowie małej:)
Śpijcie słodko do jutra:)