Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nawalam


kochani nawaliłam...wczoraj pisałam,że zaczynam dietę jabłkową..tak zaczęłam a po południu wszystko poszło w niwecz.Najadłam się,toffifee,lody,chleb z wędliną,ze smalcem..dziś nic lepiej..czuję się jakaś nieatrakcyjna,niekochana,nic nie warta..musze sobie odpuścić,wyciszyć się..musze coś zrobić aby nie zaprzepaścić tego co już wypracowałam a jak będę postępować tak jak wczoraj i dziś to zaraz znowu będę ważyła 80 kilogramów..eh..nie wiem co wam napisać..nie jestem w tym dobra..pozdrawiam..
  • Skania79

    Skania79

    28 maja 2013, 20:26

    To jabłko Cię załatwiło jak mnie kiedyś gejfrut. Działa na apetyt a potem żucasz sie na żarcie jak szczerbaty na syuchary. Jedz normalnie, tylko trochę mniej i będzie dobrze :)

  • MonikaGien

    MonikaGien

    24 maja 2013, 18:13

    wpis Niecierpliwej mówi sam za siebie, jest świetny, bierz go do serduszka :-) trzymaj się!

  • poemka90

    poemka90

    24 maja 2013, 10:08

    nie mozesz tak mowic o sobie. Kochana nie załamuj sie bo tak nie schudniesz Pupa do góry bedzie dobrze :) moze wyprobuj jakas inna diete :) albo po prostu ustal sobie sama jakis grafik dobrych posiłków jakie bedziesz jadla w poszczegolne dni :)

  • anik198627

    anik198627

    23 maja 2013, 23:25

    Dasz rade! Głowa do góry!

  • MilkaG

    MilkaG

    23 maja 2013, 23:20

    Porzuć plan głodówki - diety jabłkowej, jedz normalnie, wiesz dobrze że białko najbardziej syci i nim sie zajadaj.

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    23 maja 2013, 17:38

    Wzywałaś-więc nadchodzę! :-) Widzę,że coś zaburzyło twój rytm,a szło dobrze. Czasem mamy tak-my odchudzający się,że za dużo się w nas skumuluje i wracamy po jaką cholerę nie wiedząc-do okropnych nawyków. Pomyśl kochana-jak się teraz czujesz? Podle prawda? Po co te napady żarłoczności? Wiesz,jaki masz cel,co się dzieje z twoja wolą i pięknem? Nie chciej zburzyć wizji tego,co chciałaś osiągnąć! Popatrz na siebie -jesteś zajeb..sta laska,masz być pewna siebie i swoich celów! Poległaś? No i co z tego? Nawkładaj sobie od najgorszych,otrzep się z okruszków i lecisz dalej z tym koksem. Nie pociesze cię-takich słabych dni będzie wiele-im dalej w las...tym więcej drzew ...i pokus. Ale kto tu rządzi ciałem-ty,czy lodówka? Pooglądaj sobie stare fotki-zobacz ile pracy za tobą! I oswój wroga. Krzycz na głos :"chce mi się żreć,ale tego nie zrobię"!!! Jak nazwiesz to,co cię gubi-zobaczysz,że nie taki kompuls straszny,jak go malują :-) Nic nie zakładaj,nie planuj-po prostu działaj,tu i teraz! Wierze w ciebie-pamiętaj,że będę zaglądała. a jak będziesz niegrzeczna,to wiesz...no! :-))) Buziaki wielkie i zbieraj dupsko do działania!

  • Herbata185

    Herbata185

    23 maja 2013, 17:11

    Policz kaloryczność twoich grzeszków a może nie jest tak źle? poprawi ci to humor a jak zepsuje to gorzej być nie może. Od początku jak Syzyf.

  • tirrani

    tirrani

    23 maja 2013, 16:19

    to zacznij od teraz:) powodzenia:)

  • nelly.

    nelly.

    23 maja 2013, 16:16

    Musisz być silna, dasz radę!

  • Kamila112

    Kamila112

    23 maja 2013, 16:13

    Kochana może faktycznie powinnaś się wyciszyć i uspokoić. Odpuść na chwilę. Mam nadzieję że będzie dobrze czego Ci życzę. Pozdrawiam :)