Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powroty,rezygnacje,upadki i tak co jakiś czas


My kobiety jesteśmy niesamowite.Walczymy,przegrywamy z samą sobą a jednak dalej próbujemy.Ja próbuję znowu,od dwóch tygodni ćwiczę a od tygodnia odżywiam się regularnie,tzn jem o określonych porach.Jem pięć posiłków dziennie o stałych porach,biegam,jeżdżę na rowerze w efekcie powoli spada waga,moje ciało staje się jędrne,zbite,zaczynam czuć się wspaniale.Jeszcze długa droga przede mną.Do zrzucenia co najmniej sześć kilogramów a będę dążyła aby uzyskać wagę 65 kilogramów.Uda mi się.Jestem silna psychicznie,mam wsparcie męża.Cudownie.Polubcie Siebie to jest jedyna droga i bądzcie dobre dla siebie a ciało odwdzięczy się wam tym samym.Buziaki

  • tibitha

    tibitha

    20 sierpnia 2016, 18:44

    Powodzenia w dążeniu do swojego celu, życzę jak najmniej upadków, a jak najwięcej wygranych bitew. Pozdrawiam :)

  • jamida

    jamida

    20 sierpnia 2016, 10:22

    Madrze piszesz