... no właśnie... dziwicie się, że ja nie właziłam w 42... a to jest tak: pas - 80cm, dupsko (przepraszam - tyłeczek): 106cm... i w tym sęk... na dodatek ja jestem niewymiarowa, bo góra jest o rozmiar albo i lepiej mniejsza niż dół :) ale co zrobić - taki mój urok... no i co? 40 nijak nie obejmie takich kształtów... ale to nic... może z czasem... :)
... z zakupów nici... zapomniałam, że musieliśmy iść do notariusza, a teraz jestem asystentem przy skręcaniu szafy na korytarz :) podoba mi się ta funkcja, bo już pół godziny siedzę na vitalii i jeszcze posiedzę pewnie ze dwie :)
... dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa :) nawet nie wyobrażacie sobie, jak się cieszę z tego, że znalazłam tę stronkę :D i jak Was lubię :) buziaczki :)
20dziestka
9 stycznia 2007, 21:43oo ale Ci sie fucha trafila :) Dobrej nocki PS dzikeuje za komplement :0
Neblina83
9 stycznia 2007, 21:09Halo jak u Ciebie postepy:>??:)pozdrawiam serdecznie:]buzki
nenne29
9 stycznia 2007, 20:33Taka galaretka z kurczaka lub indyka to bardzo dobra rzecz, szkoda ze mi tym razem nie wyszla, ale juz mi sie gotuje rosol na nowa, bo tak sie na nia nastawilam, ze juz nie moglam sie doczekac jutra :) W tej nieudanej oprocz kurczaka byla gotowana marchewka i pietruszka, groszek, papryka krojona w kosteczke i korniszonki.
hofi1
9 stycznia 2007, 20:17Wcześniej kiedy ważyłam np 56 kg to też miałam problemy z wymiarami ubrań...jak kupowałam garnitur do matury to w szatni szybciutko z mamą zamieniłyśmy i dół miałam 38 a góre 36, bo nie dało inaczej ...hihi...taki już nasz los...buziaczki
wiollcia
9 stycznia 2007, 19:03na pocieszenie podam ci moje wymiary ,biust 85 pas 95 biodra 98 ,co ty na to ja dopiero jestem nie wymiarowa ,bo ciecia w pasie niemam ,takze sie niemartw krudce to zmienimy
swinecka88
9 stycznia 2007, 18:32nawet nie wiesz,jak mi poprawiłaś humor:)Sukienki właśnie jeszcze niesety nie mam...:/ale...jeszcze mam troche czasu,wiec mam nadzieje,ze znajde cos,czego nikt nie powieli:P mysle,ze jak juz oboje,zarowno mezczyzna i kobieta,sa dojrzali ,to zadnym problemem jest zwiazek,malzenstwo...tylko,ze u nas...hmm,chyba ja bylam,tzn jestem:P,dojrzala,a on jeszcze nie...bo przeciez faceci pozniej dojrzewaja...i mysle,ze gdybysmy sie spotkali np za rok,czy 2 i wtedy sie poznali,juz np na studiach,to bylibysmy wspaniala para...:(ale coz,poki co nie jest zbyt dobrze...ale trzeba wierzyc!!!:*
danasuperstar
9 stycznia 2007, 18:15dobrze miec czasem dobry nastroj:)
swinecka88
9 stycznia 2007, 17:20też mam problem z kupowaniem np spodni...:/Jak jest juz dobry w bioderkach,tylku,to w pasie spadaja:/A ja bym chciala byc tak chudziudka,zeby bylo super dopasowane...ale niestety jak to mowi moj tata "mam kobieca budowe",co oznacza->znaczne bioderka...eh!
ewulas
9 stycznia 2007, 12:17E tam, nie jest tak zle :) ja to dopiero mam wymiary !!!!trzymam kciuki pozdrawiam buzka pa:)
envi
8 stycznia 2007, 21:15a ja góre to mam 36 a dół 40 i jak chudnę to najpierw ta nieszczęsna maleńka góra - czyt. atrybuty kobiecości w zaniku - co ja bym dała za piersi C :))), no chociaż B :)))).Pozdrawiam i czekam na relację z przyszłych zakupków :)))
malina07
8 stycznia 2007, 21:12jakos nie widze u Ciebie tej niewymiarowosci.Pozdrawiam.
aneczka071980
8 stycznia 2007, 19:13ja to mam wszystko wielkie począwszy od cycusiów przez brzucho,dupsko po same uda!!!!!!!!!!!pozdrawiam Sliczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kubi2000
8 stycznia 2007, 19:12w życiu nie powiedzialaby,m że masz takie rozmiary, normalnie nie wierzę, przeciez Ty chudzielec jesteś i co to za baba powiedziała z etakich ksztaltow rozmiar 40 nie obejmie,ehh te panie sklepowe :) A tak w ogole to przeciez to takie kobiece...buziaczki