... moja waga utrzymuje się już drugi tydzień na stałym poziomie - 67,1kg... chyba pozytywnie, bo wczoraj zaczęły się moje trudne dni, a zwykle wtedy waga skakała w górę :) może po okaże się, że schudłam troszkę :)
... znów mam jakiś szalony czas, bo kończy się półrocze... w czasie weekendu robiłam brzuszki, a od poniedziałku znów nie robię... postaram się to naprawić :) ... dietka... niestety w tym zabieganiu zdarza się, że jem tylko śniadanie i kolację... ale jeszcze troszkę i wszystko powinno wrócić do normy :)
... wszystkim Vitalijkom zbliżającym się do sesji życzę powodzenia :) pozdrawiam :)
pannamigootka
11 stycznia 2007, 09:24ale to tez znaczy, ze jest nuuudno a ja nie lubie jak jest nudno. Chyba wyciagne Daniela na kosza dziś takie ładne słonko...no chyba,że się rozpada.=/A teraz jedziemy na miasto..może coś kupię jakiegoś fatałaszka, no i do ksiegarni po książke o masażu, no i do biblioteki po te obrzydliwa BIOCHEMIE!! brrrr MIŁEGO DZIONKA
hofi1
11 stycznia 2007, 08:52Twoje powodzenie szczególnie mi się przyda w sobote z praw człowieka a w niedziele z socjologii...mam ndzieje, że jakaś tam ręka u góry otworzy moje szare komórki...hihi...papa:)
20dziestka
10 stycznia 2007, 23:20sesja..brrr..ale jakos damy rade :) Buziak
troosky
10 stycznia 2007, 22:59jak mina te trudne dni, to zobaczysz mniej kilogramow na wadze:)moja dzis pokazala 59.9 kg wiec naprawde super!!!od podstawowki chyba tyle nie wazylam:D jutro mam egzamin z edukacji ekologicznej i zbieram sie do nauki, ale jakos mi nie idzie:D pozdrawiam cieplo
Natusia18
10 stycznia 2007, 20:58Hej juz wrocilam, mam nadzieje, ze teraz juz na dluzej. Widze ze u Ciebie dietka idzie swietnie!!! Efekty sa widoczne i to bardzo. trzmaj sie tak dalej. Trzymam kciuki.
moniaf15
10 stycznia 2007, 19:14taaa, bylam dzis w szkole, ale nie bylo tak zle ;O) bedzie ciezko, ale szanse na poradzenir sobie istnieja ;O))) a ja cos ostatnio nie potrafie sie wieczorami zebrac i nie jesc... jakies manto mi sie nalezy... mam nadzieje ze jak juz kuchnia bedzie gotowa to sie pochwalisz fotkami ,O))) buziaczki
pannamigootka
10 stycznia 2007, 18:53masakra na kółkach z tą sesją ale jakoś pójdzie tzn musi pójść..;D dzieki
malina07
10 stycznia 2007, 17:10ciesze sie razem z Toba Twoja waga.Mysle,ze wzielas sie za siebie bardzo konkretnie.Ja tez bym tak chciala.I mysle,ze jesli te wszystkie stresy mina,dam rade.Ale teraz czuje sie taka bezsilna.Ale bede sie starala.Pozdrowionka
swinecka88
10 stycznia 2007, 17:02coś mnie zastanawia...bo przecież jak jesz tylko śniadanko i kolację,to nie chudniesz?bo to przecież mało tak tylko zjeść cos rano i wieczorkiem...?
Floooora
10 stycznia 2007, 16:09ja a propos tego co napisałaś u mnie: eeej nie jesteś wcale starszą pania:) 29 to bardzooo ładny wiek:) pozdrawiam. powodzenia!
KASIAPREIS
10 stycznia 2007, 14:28DZIELNIE SIE TRZYMASZ OBY TAK DALEJ BO MI TO JAKOS NIE IDZIE
aneta74
10 stycznia 2007, 14:10super, najwazniejsze ze waga nie idzie w gore:)
Morika5
10 stycznia 2007, 12:28Gratuluje utrzymania wagi:) I dzieki za ciepłe słowa, przydadzą sie w tej sesji. Pozdrawiam:)
Gabrielaa
10 stycznia 2007, 11:44dziekuje za pocieszenie :))) milego dnia zycze
BeataJulia
10 stycznia 2007, 10:37i to już niedługo. Ja właśnie kończę moje trudne dni i od razu wszystko zobaczyłam w jaśniejszych barwach :-))) Co do Twojego przedostatniego wpisu to doskonale Cię rozumie, bo mam ten sam problem, a może nawet większy, bo nie kończy się na pupie ;-) nogi jeszcze są jak u słonia, ale co tam w końcu i takie mankamenty figury da się odchudzić - tego będę się trzymać !!! Pozdrawiam serdecznie :-*