... chyba nic ciekawego ;) waga nadal wskazuje więcej niż jest na pasku... ale jakoś dość optymistycznie (jak na siebie) na to patrzę :) dzisiaj koleżanka, która w poniedziałek wróciła z macierzyńskiego, powiedziała, że schudłam :))) Babeczki :) ale radość :) a to tylko 3kg w dół :)
... a wiecie, że jeszcze nie dotarłam na te moje zakupy... szok... ale może jutro :)
... a Madzia mi teraz macha na powitanie z daleka :) już nie "obłapia" mnie wpół :) dziękuję za wszystkie rady :) cieszę się, że Was mam :) jednak rozmowa to podstawa :)
(: BUZIACZKI :)
Morika5
18 stycznia 2007, 12:41Tez pamietam jak tomiło usłyszeć że sie schudło hmm, moze za niedługo tez to usłysze, pozdrawiam :)
madzik2
18 stycznia 2007, 12:22pozdrowionka :))
Anuska89
18 stycznia 2007, 10:02Rozmowa lekarstwem na wszystko:) Heh pozdarwiam:)
SugarQueen
17 stycznia 2007, 22:44fajnie, nie ma to jak słowa : ale schudłaś.... 3 kilo a ile radości!
pannamigootka
17 stycznia 2007, 22:35ja nie kogłabym byc nauczycielkę mam zbyt mało cierpliwości...udzielam korków z chemii i szlag mnie trafia ze musze 50razy tłumaczyc cos co jest oczywiste!!!!WRRRR!!!
20dziestka
17 stycznia 2007, 21:07wiesz jak ktos nas troche nie widzi to ma racje bo my czy osoby widzace nas kazdy dzien tego nie moga tak szybko zauwazyc ;) Buziak
szenia
17 stycznia 2007, 20:48Cześć Anetko! Dziękuję za odwiedziny. Koleżanka wie na pewno, skoro nie widziała Cię tak długo i jej na pewno możesz wierzyć. Moja mama zawsze mi powtarzała że 1kg to 1cm albo więcej albo mniej, ewentualnie mniej - więcej, a 3 cm to jedna dziurka w pasku, to już sukces!!! Pozdrowionka :-)
Gabrielaa
17 stycznia 2007, 19:36niby tylko 3 kilo ,a jednak widac :))) milego wieczorku zyczę :)))
swinecka88
17 stycznia 2007, 19:31Dziekuje...tak to bylam ja,ale przesliczna wcale nie jestem:)serio:)
swinecka88
17 stycznia 2007, 19:15optymizm najwazniejszy:)(i kto to mowi:))udanych zakupow:)