... w końcu :) mam troszkę czasu (i sił... co wcale nie jest sprawą drugorzędną...), żeby tu posiedzieć :)
... wynik porannego ważenia: 63kg... bateria w wadze wymieniona na nową, więc wynik ważenia nie jest sprawką wyczerpanej baterii...
... ostatnie dni upłynęły pod znakiem pracy... i w szkole i w domu... na jutro mam jeszcze górę zeszytów do sprawdzenia, ale to już pryszcz :)
... a dzisiaj byliśmy najpierw u Rodziców Tomka, a później w moim rodzinnym domku :) ... tylko że w związku z tym zjadłam chyba z 3000kcal... ale trudno... podobno jednodniowe obżarstwo nie jest w stanie wpłynąć na wzrost wagi :) a wiecie? to dziwne, ale pełna poczułam się dużo wcześniej, niż to było przed dietką... i nie dałam rady w siebie nic wepchnąć :) po powrocie do domku musiałam sobie zrobić miętową herbatkę...
... przesyłam pozdrowionka i lecę do Was :) udanego wieczorku :)
joasia33
22 kwietnia 2007, 07:53ja zaczynam od 30 po weselu, jaka będzie dam Ci wtedy znać.....buziaki i udanej niedzieli ja idę spać bo na 19 znów do pracy, a moi chłopcy wybrali się na rybki więc w domku cisza.....zmykam buziaki...
ako5
21 kwietnia 2007, 23:25Tak tojest w weekendy...wiecej pokus...ale nadrobisz po niedzieli, pozdrawiam:)))
czikita33
21 kwietnia 2007, 22:45wspaniale spadasz na wadze i widze ze baterie tez wymienilas hahahah ja tez. pozdrawiam!!!
sylwik26
21 kwietnia 2007, 22:03Anetko! Zapraszam cześciej do siebie - takie wsparcie będzi mi zapewne niebawem potrzebne i wiem że wytrwam! Miłej nocki
tuptulek
21 kwietnia 2007, 21:25Super że Twoja waga cały czas spada ! Dzisiejsza wyżerka na pewno jej nie zaszkodzi ;) Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli :*
Kamilka22
21 kwietnia 2007, 21:02kazdy moze sobie pozwolic na chwile zapomnienia... :)
kilarka2
21 kwietnia 2007, 21:01dzięki :) a ja moją wagę chyba muszę zwyzywać od małp, bo mi pokazuje za dużo... albo wrócić do mniejszej ilości jedzenia...bardziej prawdopodobne... choć fajniejsze byłoby to pierwsze ;) buźka
Berchen
21 kwietnia 2007, 20:34za mily wpis i pozdrawiam, Anna
monkan2
21 kwietnia 2007, 20:28milego weekendu;dzieki za życzonka
Liwia1984
21 kwietnia 2007, 20:17nie ma to jak mamusine jedzonko, zawsze sie wraca z pełnym brzuszkiem:) pozdrawiam i miłego weekendu zycze:)
malami80
21 kwietnia 2007, 20:02pozdrawiam rowniez :) i ide sie szykowac na wyjscie weekendowe buziaki:)
foczak
21 kwietnia 2007, 19:53Dziekuje za zyczenia... moze ja tez powinnam zmienic baterie w wadze ;) POZDRAWIAM!!!!!
Piraniaaa
21 kwietnia 2007, 19:51Jednodniowym obżarstwem nie ma się co przejmowac ja dzisiaj tez sobie pofolgowałam ... i teraz czuje sie tak najedzona ze jak znam zycie jutro pierwszy posilek kolo poludnia .... oj niedobrze niedobrze :)..... zycze dotarcia do celu i dziekuje za wpisik .... pozdrawiam cieplutko