... a więc tak... jest 5:33... ja już od godziny na nogach, bo Mąż ma dzisiaj egzamin - pociąg 6:05... w związku z tym mam chwilę, żeby coś tu napisać :)
... nadal cały mój czas zajmuje praca... na szczęście dzisiaj wystawię ostatnie oceny i z tym będę miała spokój... pozostaną tylko papiery... swoją drogą to i nad tym sporo będę musiała poślęczeć...
... dietki przestrzegam w 80%... i są wyniki :) dzisiaj ważę 61,1 kg :)
... miłego dzionka :)
nitusia
15 czerwca 2007, 23:46tobei super idzie pozdraiwam :)))
Filipka
15 czerwca 2007, 22:13gratuluje i ciesze sie ze tak świetnie sie trzymasz:)
monkan2
15 czerwca 2007, 20:32gratuluje wagi i cel osiągniety
Karlanka
15 czerwca 2007, 18:50Pozdrawiam
vercik
15 czerwca 2007, 15:29No tak...prawda prawda, ale wiem,ze mu troszkę to przeszkadza. Zawsze miał szczupłe dziewczyny i takie uważa za atrakcyjne;) Pozdrawiam i gratuluję sukcesu
Karlanka
15 czerwca 2007, 14:15nio z ocenami to faktycznie masakros jest. Każdy lata sie poprawiac i wogóle sama wiem co jest u mnie w szkole! My nudzimy się z nauczycielami , a Wy z nami hehe. Taki gorąc a trzeba jeszcze w szkole siedzieć-szczerzę to Ci też tego współczuję-ja już wymiękam! Fajnie, że z dietką wszystko ok!Życzę miłego dzionka papa!!!!!!!!
beata2345
15 czerwca 2007, 13:57CZYLI CEL OSIĄGNIĘTY. GRATULACJE
foczak
15 czerwca 2007, 13:30Ładnie ;) czyli juz cel osiagniety ;) i to na same wakacje hi hi POZDRAWIAM SERDECZNIE!
asej3
15 czerwca 2007, 12:55Pani nauczycielko..widac efekty wiec 5 stawiaj uczniom:) Dieta super a i mysl o wlnym pewnie Cie dopinguje:) Buziaki
gaja21
15 czerwca 2007, 12:17Gratuluje wagi i zazdroszcze ze juz niedlugo masz wakacje, ja jeszcze niestety sie mecze :)
ako5
15 czerwca 2007, 11:20Chyba Ci troszeczke zazdroszczę , ale w taki pozytywny sposób. Pozdrawiam Ala
katarzynka100
15 czerwca 2007, 10:53Przepraszam za to i już nadrabiam zaległości...:) Ja też ostatnio mam mało czasu i ciągle gdzieś biegam, ale mam nadzieję, że teraz się trochę unormuje. Za bardzo nie miałam czasu na dietkę, więc spadek mały 0,3kg w tym tygodniu - ale ważne, że mniej:))) Mnie i tak to motywuje, bo widzę, że jedno piwko, czy przegryzione piwko, przy generalnej kontroli aż tak bardzo nie przeszkadza... A to znaczy, że mozna zyc normalnie z dietka:))) Miłego dnia Anetko:)))
hofi1
15 czerwca 2007, 10:30Buziaczki :)
hanisia
15 czerwca 2007, 10:18I gratuluję minusa! Pozdrawiam!
renataromanowska
15 czerwca 2007, 10:07a Twój dzisiejszy dzień w pamiętniku czytałam z przejęciem!!! Zazdroszczę Ci wakacji;) Pozdrawiam!!!
Piraniaaa
15 czerwca 2007, 10:07:) niedlugo finish i zasluzone wakacje :) ...pozdrawiam cieplo
caarl
15 czerwca 2007, 10:06to jestes juz prawie na mecie;) zycze utrzymania wagi:*
amellka25
15 czerwca 2007, 09:55ależ sie rozpisałaś Kochana myslałam,ze nie skończe dziś czytac;)hehe żartuje, ale kurcze fanjnie Ci będziesz miała teraz wakacje:)Pozdrawm
judytajudka
15 czerwca 2007, 09:51taki łądny spadek, normalnei jesteś lżejsza ode mnie :O) a po tylu tygodniach ciążkiej pracy będziesz miałą wakacje już za kilka dni :O) i z takę figurka to będziesz robiła furorę na plazy :O) pozdrowionka słoneczne :O)
moniaf15
15 czerwca 2007, 09:46rzeczywiscie poszalalas z ta notka ;O)))) gratuluje kolenego spadku wagi ;O))) caluskiii