... zaraz Mężuś powiniem być w domku :) ale fajnie :) ... dzisiejsza waga: 60,2 kg :) ja już się nie odchudzam :) jestem na diecie stabilizującej - chcę utrzymać wagę :)
gratuluje Ci wagi i trzymam kciuki, zeby udalo Ci sie ja utrzymac:-), mi udaje sie utrzymywac wage bez skokow do gory, ale wcale mnie to nie cieszy, eh, ciagle za duzo tego sadelka, tak bym chciala juz sie miescic w ciuchach sprzed ciazy... pozdrawiam mega mocno:-*
Gratuluje postepow w odchudzaniu, za racji tego ze mamy taki sam wzrost i podobna wage wyjsciowa ( i docelowa) przeczytalam cala twoja historie odchudzania. Bardzo mnie podnioslo to na duchu ze udalo Ci sie osiagnac cel mimo poczatkowych trudnosci. Z tymi trudnosciami ja sie wlasnie teraz borykam, waga spada strasznie wolno, tak jakby organizm sam sie bronil przed utrata. Kazde dietkowe przewinienie jest "karane" za powrot do wagi wyjsciowej. Nigdy mi sie chyba nie uda tego pokonac tego niewidzialnego progu . A tak bym chciala wrocic do mojej wagi licealnej.To przeciez tylko 6 kg , czemu tak ciezko sie to traci. Zycze Ci udanej stabilizacji i nie opuszczaj Vitalii jesli nie musisz... POzdrawiam z Dalekiej Polnocy
Magda
miszutka
30 czerwca 2007, 14:38
No sukces odniosłaś. Wiec teraz juz tylko to utrzymac Ja Ci gratuluję. A teraz najwazniejsze zdrówko. J znów zaczynam dietkowac Może kiedyś Cię dogonię. Pozdrawiam
wakacjujemy?? jest cudownie, przynajmniej ja tak mam - wstaje o 12 albo o 8 , kładę się o 22 albo o 2 ... przynajmniej do konca czerwca taki looz :) Buziaczki belferko z piękną wagą ;)
anesia9009
30 czerwca 2007, 10:13
ale ci dobrze..ja teraz nie moge schudnąc xP
joasia33
30 czerwca 2007, 09:33
pozdrawiam serdecznie........powoli wracam do żywych, trochę jeszcze boli , ale staram się trzymać twarz......
BeataJulia
30 czerwca 2007, 08:48
ale Ci dobrze - ja też tak chcę :-)))) Pozdrawiam serdecznie i miłych chwil z mężulkiem.
Karlanka
30 czerwca 2007, 08:35
Niom najważniejsze to umieć utrzymać wagę! Miłego dzionka Pozdrawiam
szymonska
30 czerwca 2007, 08:26
heheh to nie zle ci to wychodzi , ale pamietam na poczatku u mnie tez waga spadła do 63,400 dopuki doszłam jak wage utrzymac.pozdrawiam.
ako5
30 czerwca 2007, 08:25
Póki co dobrze Tobie wychodzi ta stabilizacja:))) Miłego weekendu Ala
calineczkazbajki
30 czerwca 2007, 18:10życzę wam obojgu ;-)
magdaoktay
30 czerwca 2007, 18:04gratuluje Ci wagi i trzymam kciuki, zeby udalo Ci sie ja utrzymac:-), mi udaje sie utrzymywac wage bez skokow do gory, ale wcale mnie to nie cieszy, eh, ciagle za duzo tego sadelka, tak bym chciala juz sie miescic w ciuchach sprzed ciazy... pozdrawiam mega mocno:-*
magdaln
30 czerwca 2007, 17:41Gratuluje postepow w odchudzaniu, za racji tego ze mamy taki sam wzrost i podobna wage wyjsciowa ( i docelowa) przeczytalam cala twoja historie odchudzania. Bardzo mnie podnioslo to na duchu ze udalo Ci sie osiagnac cel mimo poczatkowych trudnosci. Z tymi trudnosciami ja sie wlasnie teraz borykam, waga spada strasznie wolno, tak jakby organizm sam sie bronil przed utrata. Kazde dietkowe przewinienie jest "karane" za powrot do wagi wyjsciowej. Nigdy mi sie chyba nie uda tego pokonac tego niewidzialnego progu . A tak bym chciala wrocic do mojej wagi licealnej.To przeciez tylko 6 kg , czemu tak ciezko sie to traci. Zycze Ci udanej stabilizacji i nie opuszczaj Vitalii jesli nie musisz... POzdrawiam z Dalekiej Polnocy Magda
miszutka
30 czerwca 2007, 14:38No sukces odniosłaś. Wiec teraz juz tylko to utrzymac Ja Ci gratuluję. A teraz najwazniejsze zdrówko. J znów zaczynam dietkowac Może kiedyś Cię dogonię. Pozdrawiam
TazWarkoczem
30 czerwca 2007, 13:41wakacjujemy?? jest cudownie, przynajmniej ja tak mam - wstaje o 12 albo o 8 , kładę się o 22 albo o 2 ... przynajmniej do konca czerwca taki looz :) Buziaczki belferko z piękną wagą ;)
anesia9009
30 czerwca 2007, 10:13ale ci dobrze..ja teraz nie moge schudnąc xP
joasia33
30 czerwca 2007, 09:33pozdrawiam serdecznie........powoli wracam do żywych, trochę jeszcze boli , ale staram się trzymać twarz......
BeataJulia
30 czerwca 2007, 08:48ale Ci dobrze - ja też tak chcę :-)))) Pozdrawiam serdecznie i miłych chwil z mężulkiem.
Karlanka
30 czerwca 2007, 08:35Niom najważniejsze to umieć utrzymać wagę! Miłego dzionka Pozdrawiam
szymonska
30 czerwca 2007, 08:26heheh to nie zle ci to wychodzi , ale pamietam na poczatku u mnie tez waga spadła do 63,400 dopuki doszłam jak wage utrzymac.pozdrawiam.
ako5
30 czerwca 2007, 08:25Póki co dobrze Tobie wychodzi ta stabilizacja:))) Miłego weekendu Ala