... dzisiejsza waga: 60,9 kg :) zawsze to odrobinkę w stronę celu :) wczoraj byłam bardzo grzeczna i jadłam zgodnie ze swoim planem... i muszę powiedzieć, że tego mi było trzeba :) wszystko mi smakowało i nie czułam się głodna :)
... żeby nie było za różowo... wczoraj dostaliśmy rozliczenia za energię, wodę... za ogrzewanie jeszcze nie... jak na razie musimy zrobić dopłaty na ponad 400 zł... a pieniążki miały być na co innego... trudno...
... miesiąc wakacji minął...
asiulakula
25 lipca 2007, 10:32jej, jestes taka wysoka a ja taka mała i ważysz tylko 4 kg więcej ode mnie. Gratki, ze tak duzo osiągnęłaś ;) buziaki !
Myszka111
25 lipca 2007, 06:19Świetnie wyglądasz. Jesteś bardzo szczuplutka, żeby Ci się udało utrzymać wagę, ale myślę, że to nie będzie dużego problemu. Buziaczki na nowy dziś.
katie119
25 lipca 2007, 01:14Masz wagę jak marzenie.Oby mi się udało taką osiągnąć.Podziwiam!!! P.S Śliczne foto:)
KaSiEnKa1993
25 lipca 2007, 00:40PS.Bez okularów już mi nie przypominasz mamy tamtego chłopaka :D
KaSiEnKa1993
25 lipca 2007, 00:39Dobrze,że nie czułaś się głodna :))Oby tak dalej :))Śliczna fotka :))Pozdrawiam :**
c4linka
24 lipca 2007, 16:40jestes wyzsza a wzz tyle co ja:]
justa31
24 lipca 2007, 16:34Pozdrawiam!!!
Pigletek
24 lipca 2007, 12:46Ty taka szczuplutka jesteś. Eh. Tez tak chcę. Dziękuję za wpisik i pozdrawiam gorąco!!!! <img src="http://tbn0.google.com/images?q=tbn:lJXuWZMXHFP2iM:www.fendigital.co.uk/assets/images/autogen/a_Big_Nici_Bear.gif">
20dziestka
24 lipca 2007, 12:19no moja mama tez narzeka z ejeszcze tylko miesiac a ja mam jeszcze dwa :) choc i tak lipiec mi uciekl..dzikei z amile slowa ;) Pozdrawiam
moniaf15
24 lipca 2007, 12:13tak to juz jest z pieniazkami... ja tez lubie jak ladnie trzymam dietke ;O) dzis nawet pocwiczylam ;O))) milego dizoneczka ;O)))
Myszka111
24 lipca 2007, 12:03Czy nauczyciele mają jeszcze urlop, poza wakacjami? Chodzi mi o to, że jeżeli byłby urlop jeszcze do wykorzystania (te 26 dni czy 20) to super, bo i wakacje dochodzą i ferie zimowe oraz przerwa świąteczna.
turkus
24 lipca 2007, 11:42Całe szczęście, że ja jeszcze nie muszę martwić się opłatami, gdyż mieszkam z rodzicam. Ale kiedyś i to mnie nie ominie. Jestem przekonana, że jeszcze odbijecie sobie i następnym razem zaszalejecie :)
Sylw00ha
24 lipca 2007, 11:21identyczna sytuacja jak u nas nazbieralismy pieniadze na to zeby oddac czesciowo dlug rodzico,m i przyszlo rozliczenie za proad tez ponad 400zł i dlug czeka do dzisiaj cuz takie zycie... ;/ pozdroweczki, ps. o diecie vitalii pomysle po 4 sierpnia po weselu:)
BeataJulia
24 lipca 2007, 10:48u mnie też pieniądze bokiem uciekają i na zaplanowane rzeczy brak, ale co zrobić :-) Pozdrawiam serdecznie.
renataromanowska
24 lipca 2007, 10:16ja też jestem na diecie smacznie dopasowanej chyba do połowy września...ale od jakiegoś czasu jem po swojemu... i chyba też zacznę znowu jeść tak jak dieta nakazuje... zobaczę... bo zbytnio to nie mam czasu na gotowanie (może dla siebie to tak, ale dla rodziny 7 osobowej to trochę trudniejsze i wymaga duuuużo czasu) pozdrawiam;)
judytajudka
24 lipca 2007, 09:39ach te rachunki... miłego dnia :O) dużo usmeichów
aJolka
24 lipca 2007, 09:34Ja tez jestem ciekawa jaki rachunek za prad na mnie bedzie czekal w domu.....dzi\ekuje za pozdrowienia ....sciskam i tez pozdrawiam:))
SallySpectra
24 lipca 2007, 09:34Ech... te rachunki... Na razie mieszkam z rodzicami, więc nie muszę się jeszcze nimi martwić, ale poznałam już przedsmak na studiach i wiem, że mogą zepsuć cały dzień... :/ Ale głowa do góry! A co do ćwiczeń, to służę radą, mimo że ekspertem jeszcze nie jestem ;) Pozdrawiam :*
Demonek27
24 lipca 2007, 09:17z tymi rachunkami, wszystko takie drogie. Pozdrawiam cieplutko.
ewelina243
24 lipca 2007, 08:23mi uświadomiłaś, że rzeczywiście to już miesiąc wakacji za nami i został tylko sierpień...jak ten czas biegnie! ps. nie mam motywacji, żeby pisac na vitalii ale jeśli chcesz zapraszam do mnie swiat-na-rozowo.blog.onet.pl