... dzisiejsza waga: 61,2 kg... chociaż wczoraj w ramach obiadu byliśmy na pizzy - z bekonem i pieczarkami - mniam mniam :)
... ostatnio zapomniałam napisać, dlaczego poinformowałam moją panią dyrektor o ciąży... dowiedziałam się, że moja koleżanka - dziewczyna młodsza ode mnie (ma tylko 25 lat) leży w śpiączce z tętniakiem... ale to nie koniec... była w ciąży... w szóstym miesiącu wyjęto z niej dziecko i ono też chyba nie jest w najlepszej formie... straszne :( a to był po prostu okaz zdrowia... w takich chwilach człowiek myśli sobie, że tak naprawdę to nie ma żadnych problemów...
... a z dobrych wiadomości - jestem już zwolniona z dyżurów na korytarzu :)
Brzoskwinkaa
15 lutego 2008, 06:55Wstałam wcześniej, aby Wam odpisać... U mnie jest dziś ok. Zaraz zmykam do szkoły... No i zaczyna się kolejny semestr... Nie wiem nawet czy jestem naladowana... Ale od poniedzialku wracam do pracy i chyba ten fakt przysłania mi slonce, bo przeciez poprzednio poradzilam sobie z tymi stresami, wrzucilam na luz... Mam nadzieję, że i tym razem będzie dobrze... Buziaki...<BR> <img src="http://img179.imageshack.us/img179/6722/dzieckomiki8gf1ro8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
jolaos
14 lutego 2008, 19:25mam nadzieje że z tą dziewczyną będzie wszystko dobrze, to straszne co napisałaś :( A co do stanikow to ciekawe gdzie takie dorwałas, sama nosze podobny rozmiar choć odrobinę mniejszy i mam spore problemy. Buziaki
suonce89
14 lutego 2008, 19:10<img src="http://images26.fotosik.pl/158/39f45475a7dbeed0.jpg" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/>
Eleyna
14 lutego 2008, 16:32milutkich Walentynek zycze,pozdrawiam
kilarka2
14 lutego 2008, 15:09straszne z tą dziewczyną... tak, masz racje, takie rzeczy stawiają nas do pionu - a z dyżurami super - musisz już teraz bardziej dbać o siebie niż zwykle, bez przesady w żadna stronę, ciąża nie choroba, ale jesteście już we dwójkę :) :*
Sylw00ha
14 lutego 2008, 15:04naprawde straszne co jej sie przytrafilo :( ale ty sie tym nie rpzejmuj. buziaki i udanego woeczorku z mezem
ewikab
14 lutego 2008, 13:44i nie myśl o tragediach całego świata. Na niektóre sprawy nie mamy wpływu, więc po co się zamartwiać na zapas? Teraz powinnaś myśleć tylko przyjemnościach :))))
gebus
14 lutego 2008, 12:17Pozdrawiam i zycze mile spedzonych walentynek.
diakq
14 lutego 2008, 12:07miłych walentynek!!!! :)
mmMalgorzatka
14 lutego 2008, 11:54Wszystkiego najlepszego z okazji WALENTYNEK:) Radosci, milosci, usmiechu:) Oby Walentynki trwaly caly rok!!!!!
20dziestka
14 lutego 2008, 10:56milego walentynkowego dnia dzisiaj ;) Ciesze sie ze dyrekcja przyjela ciaze z wzruszeniemm i zadowoleniem i ze jestes zwolniona z tych dyzorow :) Co do cytologi ja tez sie nie znam ale lekarz napewno wszytsko wyjasni..napewno trafilas na dobrego przeciez nie kazdy musi byc zly...ja poki co place zawsze 50 zl ale slyszalam wlasnie ze w wiekszych miastach za wszytsko osobo sie placi..tzn ja badania tez msuze prywatnie i np teraz ustalenie grupy krwi kosztuje 80 zl ..bede szukac gdzies taniej ale jak sie nie da to bede musiala zaplacic bo co zorbie..takie to wszytsko teraz drogie!! kolezance strasznie wspolczuje...czytalam ostatnio w gazecie rodzice ze dziewczyna w ten sposob zmarla bo bylo za pozno ;( ale naszczescie choc dziecko zyje..dlatego trzeba sie kazdy dzien cieszyc zyciem ;) Buziaczki
MUMINKOWA
14 lutego 2008, 09:52hihihihi wiesz... chyba wystarczy mi jeden aniołkowaty dabełek - moja Gabcia... dwójka takich ancymonków by mnie wykończyła:):)
jedendzien
14 lutego 2008, 09:34KOCHANA WSZYTEKIGO MIŁOESNEGO W WALENTYNKOWYM DNIU :o) WIELU SERDUSZEK!!! a wiesz to smutne że uświadamiamy sobie, jacy jestesmy szczęśliwi - czasem dopiero wówczas gdy widzimy cudze nieszczęście. Tobie dużo zdrówka :O) pozdrowionka
renataromanowska
14 lutego 2008, 09:29i juz widać zalety bycia w ciąży;) ciekawe czy jak ja będę w ciąży czy mnie od wielu rzeczy zwolnią?! np. od wstawainia o 4:15?
AAAnkAAA
14 lutego 2008, 09:25Teraz powinnaś myślec nie tylko o sobie, ale i o maleństwie... Dobrze, że poinformawałaś dyrektorkę o ciąży, bo przypadki chodzą po ludziach... 3majcie się ciepło!
zuzanna01
14 lutego 2008, 09:23masz rację, trudno uwierzyć co się w momencie może stać z człowiekiem. Buziaki:)
foczak
14 lutego 2008, 09:23kurcze smutne to ;(((((((((((((((( bardzo mi przykro i mam nadzieje ze i mama i dzidzius wyjda z tego... no widzisz chociaz ciebie zwolnili z dyzurow.... Pozdrawiam ;))))))))))))))))))
gozja
14 lutego 2008, 09:14i bardzo dobrze ze powiedzialas :) teraz beda miec to na uwadze :) milego dnia Anetko
kasiab1305
14 lutego 2008, 08:51To bardzo smutne. Mam nadzieję, że wróci do zdrowia: Ona i jej Maleństwo. Pozdrawiam.
dotinka1982
14 lutego 2008, 08:43Przykro jak coś takiego przydarza się ludziom, a szczególnie znajomym.... Mam nadzieję że i koleżanka i jej Maleństwo nie długo będą mieć ten ciężki okres za sobą i będą się mogły cieszyć życiem! Pozdrowionka i miłych Walentynek życzę;-)