Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... troszkę mi smutno...
1 kwietnia 2008
... Mama jest w drodze do Paryża... już mi jej brakuje... przez ostatnie dwa miesiące mogłam się do niej przytulić, kiedy chciałam i pogadać sobie... jako dziecko i nastolatka Jej nie doceniałam... "dogadałyśmy się" kilka lat temu... a dopiero teraz się tak naprawdę zaprzyjaźniłyśmy... no trudno... czasami życie przynosi różne niespodzianki...
hagenowa
2 kwietnia 2008, 14:10ja też mam taka sytuację z moja mamą,i jak wyjeżdża też mi smutno,wiem co czujesz i jestem z Tobą
aneczka071980
2 kwietnia 2008, 11:44nie smutaj sie kochana,Dzidziusiowi jest potrzebna mama szczęsliwa i usmiechnięta,więc głowa do gory Anetko.Zazwyczaj zawsze dogadujemy sie z mamami naszymi jak juz jestesmy dorosłe i mamy własne rodziny i problemy wtedy są nam One bardzo potrzebne i daja duzo siły.Buziaki kochana i usmiech na twarz prosze!!!!
moniaf15
2 kwietnia 2008, 11:42ale wroci chyba?? no jak by tak was miala samych zostawic ;O) babcie do wnukow to jak muchy do lepu :O)) moja to sie chyba rozdwoi jak my bedziemy mieli dzieci bo bedzie chciala i z dziewczynkami mojej siostry byc i z naszymi :O)))) a jak sie czujesz?? lepiej troche?? trzymajcie sie cieplutko :O) buziaczki
jbklima
2 kwietnia 2008, 11:10<img src="http://img231.imageshack.us/img231/8688/miegodniayl4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
moniakmc
2 kwietnia 2008, 09:58trzymam kciuki za to, żebyście znów jak najszybciej były razem :)
nitusia
2 kwietnia 2008, 09:41bedzie oki szybko minie i znow bedziecie ze sobą bliko :)
Basia8212
2 kwietnia 2008, 09:16Napewno to przezycie rozstać sie z mama ale bedziecie zapewne kontakt utrzymywac :-) Ja też jako nastolatka nie mogłam sie dogadać z tata i czesto sie kłóciłam,tylko ze mój tata zmarł i strasznie mi go brakuje,to już 8 lat.
bezkonserwantow
1 kwietnia 2008, 23:29<img src="http://img80.imageshack.us/img80/2334/images17wn6.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
Cwalinka
1 kwietnia 2008, 21:19jest tyle form komunikacji wiec napewno bedziecie w stalym kontakcie :D a co do moich zdjec to moj mezulek uwielbia je robic, buziaczki i uszy do gory
4dRen4lin4
1 kwietnia 2008, 20:37Heej.. dawno u ciebie nie byłam.. oj dawno ^^ zmieniłas sie :) A z mamą jeszcze nie raz się zobaczysz:) Pozdrawiam :)
jedendzien
1 kwietnia 2008, 20:11na szczęscie zawsze możesz do mamy zadzwonić, usłyszec miły głos w słuchawce, wygadac się :O) ani sie obejżysz i będzie pomagała w pielęgnacji Twojego bobaska :O))) cudowne jest to że doceniasz wspólnie z nią spendzone chwile. Dobrej nocki :O)
Natusia18
1 kwietnia 2008, 20:10Bedzie dobrze, wróci zanim sie obejżysz!!! =)
AAAnkAAA
1 kwietnia 2008, 19:26Zwykle dopiero z czasem doceniamy to, czego w młodości nie umieliśmy docenic... Pozdrawiam serdecznie
malla9
1 kwietnia 2008, 19:26tak życie jest pełne niespodzianek...Ciesz sie bo masz wilkie szczęscie...MASZ MAMĘ..ja niestety już jej nie mam...a teraz jest mi bardzo potrzebna...pozdrawiam :)
czikicziki87
1 kwietnia 2008, 12:21No szkoda ze mama wyjechala, ale jak sie urodzi dziecko, to do wnusia na pewno bedzie czesciej przyjezdzac :p pozdrawiam
aldona30
1 kwietnia 2008, 11:30rozumiem Cię doskonale, ja z moją mamą jestem bardzo zżyta i choć mieszkamy w tym samym mieście to ciagle mi jej brak i co najmniej raz dziennie do siebie dzwonimy. Glowa do góry, juz niedlugo na pewno zobaczysz sie z mamą, a teraz pomyśl o tym, że sama niebawem nią zostaniesz :-) Trzymaj sie
gebus
1 kwietnia 2008, 11:15Dziekuje za slowa otuchy jestes kochana.A co do twojej mamy to bardzo mi przykro,wiem cos o takich rozstaniach i wiem jak mama w zyciu jest wazna osoba,ja tez niestety widze sie z moja tylko raz na pol roku.Pozdrawiam.
ppgk
1 kwietnia 2008, 11:07Podobno rodziców najbardziej się docenia wówczas, gdy samemu zostaje się rodzicem. Chyba jest w tym trochę prawdy. Pozdrawiam.
zuzanna01
1 kwietnia 2008, 10:04tak już jest, rodziców tak na całego docenia już wtedy kiedy się ma własna rodzinkę, ale fajnie, że masz w mamie przyjaciólkę:)
jess80
1 kwietnia 2008, 09:20ja ogolnie z moimi rodzicami od zawsze bylam bardzo zzyta, ale jesli chodzi o radzenie sie, czy traktowanie rodzicow nie tylko jak mame i tate, ale takze najlepszych przyjaciol to tak jak u Ciebie od kilka lat... wiem, ze tak naprawde sa jedynymi ludzmi, ktorzy nigdy mnie nie zawiedli no i zachowuja sie tak jak przyjaciele... gdy trzeba wespra, pociesza, albo zwroca uwage :) Ja swojej siostrze powtarzam caly czas by doceniala to co robia rodzice, bo "kiedys" moze byc juz za pozno. Alez sie rozpisalam, hihi. Pozdrawiam Cie cieplo:)