Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chyba sobie kupię tę dietę Vitalii :)
15 września 2006
... wtedy będę bardziej pewna, że jem to, co trzeba, nie za dużo, ani nie za mało i dostarczam swojemu organizmowi wszystkiego :) najpierw chyba zamówię ją na jeden miesiąc, bo to mały wydatek, a jak mi się rzeczywiście spodoba, przedłużę ten abonament :) dobrze wymyśliłam :)
grubcia82
16 września 2006, 02:15witam! Dziś dopiero trafiłam na Twój pamiętnik - tak patrzę na Twoje zdjęcia i powiem Ci, że oprócz brzuszka to ja dramatycznej różnicy w Twoim wyglądzie nie widzę :) Chyba Twoje mama miała rację - wcześniej było nawet za chudo! Teraz brzuszek może Ci przeszkadza - ale to spróbuj go ćwiczeniami zbić!! Serdecznie polecam! Ćwicz! Zniknie tłuszczyk a pojawia się ładnie wymodelowane mięśnie!! Jak tylko będziesz się dietować to pierwsze zniknie biust :( brzuch w koncu tez, ale brzuch - jedynie bez tkanki tłuszczowej- nie wygląda ładnie! pozdrawiam i życze powidzenia!! :)
turkus
16 września 2006, 00:08Dieta Vitali, to też jest wyjście. Ja poki co polegam na własnych "jeszcze" siłach. Ale ciekawa jestem, jak Ci pójdzie odchudzanie z Vitalią:) Trzymaj się :*
gduska
15 września 2006, 22:35NO dzis zjadlam jeden posilek bo nie mialabym gdzie zmiescic sniadania..Brzuch mialam/mam jak balon. A co do diety Vitalii to wtedy bedziesz musiala pol dnia w kuchni siedziec i wielkie zakupu robic zeby bylo wszystko jak w jadlospisie, ale probuj:)