Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zdałam :)))


jestem już po egzaminie :) najadłam się strachu co nie miara...  prazie nic nie jadłam przez te ostatnie dni... i waga dziś rano pokazała tylko 69,0 (w sobotę było 69,6) :) ale nie zmieniam tego na razie, bo myślę, że to niestety nie jest utrata wagi na trwałe...
Kobietki :) dziękuję Wam za słowa otuchy :) jesteście kochane po prostu :) kiedy ktoś Ci mówi, że sobie poradzisz, sama zaczynasz w to wierzyć, a to już połowa sukcesu :) DZIęKUJę I PRZESYłAM POZDROWIONKA :)))
ad egzaminu dodam tylko, że gadałam nawet jak wiedziałam, że to nie na temat - ględziłam i ględziłam - głupio trochę, ale cel uświęca środki ;) i ogólnie udawałam słodką idiotkę ...
  • dagusia7

    dagusia7

    20 września 2006, 19:00

    gratuluje zdania egzaminu:) i dziękuje za odwiedzinki=) życze udanego dietkowania...trzymam kciuki:)

  • beata2345

    beata2345

    20 września 2006, 18:30

    I po co te nerwy, trzeba uwierzyć w swoje możliwości. A jak Twoje ćwiczonak, bo ja już przerwałam, miałam stan podgorączkowy i nie mialam siły. Ale chyba muszę zaczącod nowa.

  • 20dziestka

    20dziestka

    20 września 2006, 18:28

    wiedzialam ze zdasz ..mowilam ci ..pozdrawiam :-)

  • kubi2000

    kubi2000

    20 września 2006, 18:15

    Gratuluje Ci zdania egzaminu. Pewnie nie taki diabeł straszny jak sie wydawało, cooo?

  • puszek86

    puszek86

    20 września 2006, 18:11

    Gratulacje! O wiele za dużo się strachu najadłas niz w ogole bylo potrzeba :)