Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... 66,1 kg...


... wróciłam do wagi, którą miałam jakieś trzy/cztery miesiące temu, czyli przed ostatnią serią problemów i dyplomowaniem... po raz kolejny widać, że mnie odchudza stres... bez mojego udziału...
... miło wrócić na "stare śmieci" po wakacjach :)
... cały czas zapominam o tym napisać - Danielek z dnia na dzień coraz bardziej się otwiera :) mówi coraz dłuższymi, coraz bardziej urozmaiconymi zdaniami :) raz nawet użył zdania złożonego :) zaskakuje mnie ciągle swoimi wypowiedziami :) pracujemy nad wyrazistością mowy, bo z tym jest zwykle jeszcze dość mizernie, ale tak naprawdę on zaczął mówić coś więcej niż parę pojedynczych wyrazów kilka miesięcy temu, więc chyba ma prawo mieć z tym jeszcze problemy :) wygląda to tak, jakby jakaś blokada puściła :) nasz Pan Doktor stwierdził, że chyba Duch Święty na niego zstąpił :) tak, jakby  Danielek zaczynał się od jakiegoś czasu rozwijać od momentu, w którym się na pewnym etapie swojego życia zatrzymał :) to wspaniałe :)))
  • dotinka1982

    dotinka1982

    1 września 2013, 08:26

    Bardzo się cieszę że wszystko się układa! Życzę dużo spokoju bo przecież zaczyna się rok szkolny!

  • ewelina243

    ewelina243

    1 września 2013, 07:38

    cieszę się, że wszystko się ładnie układa ....a waga w tym wszystkim jest najmniej ważna....

  • agafbh

    agafbh

    31 sierpnia 2013, 18:01

    to bardzo dobry znak, oby tak dalej, wszystkiego dobrego ;-)

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    31 sierpnia 2013, 09:01

    Super wiadomość:) Bardzo się cieszę. Jakieś 2 tygodnie temu widziałam Cię w kenie, z całą rodzinę. Super wyglądasz, jesteś szczuplutka.

  • dagma

    dagma

    31 sierpnia 2013, 07:55

    :)