... stare śmieci okazały się jednak zupełnie nowymi, bo nie mam ani godziny polskiego :/ mam za to etat terapii pedagogicznej :) zupełna nowość...
... wracając z rozpoczęcia roku szkolnego, zostałam zaczepiona przez mamę jednego z moich ostatnich wychowanków, która zatrzymała mnie, by zapytać, czy mam w tym roku wychowawstwo... nie mogła się nadziwić, że nie mam ani jego, ani mojego przedmiotu... bo dzieci mnie kochają, a ja kocham dzieci i umiem je uczyć :) tak dokładnie powiedziała :) to było takie miłe :)
alam
9 września 2013, 06:18Cóż niezbadane są tory myślenia dyrekcji... mojej również :( Czasem zastanawiam się, czy warto robić jakieś podyplomówki, bo zamiast lepiej masz gorzej. Powodzenia!!! Buziaczki!!
moniczkastach
4 września 2013, 13:35z uwaga sledze postępy Danielka i cieszą mnie ogromnie. Mam super koleżankę - polonistkę - która też teraz zaczyna jakieś zajęcia terapeutycznej, w gimnazjum. Z opowieści wnioskuję, ze ona ma super klasę a i ją młodziez uwielbia... pozdrawiam
juniperuska
2 września 2013, 22:36Cieszę się, że Danielek robi postępy!!! a na temat szkoły i zmian po wakacjach to nie będę się wypowaiadać... napisze tylko, że wiele rzeczy i sytuacji zaskakuje... pzdr juni
ewelina243
2 września 2013, 21:26to co się dzieje w niektórych szkołach to jakiś dramat...