Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien pierwszy


wczoraj stanelam na wage 86,8 jestem zalamana....kilka mies a wlasciwie od nowego roku odkad mialam 90kg chce schudnac...wtedy cwiczylam i zrobilam sobie diete kopenchadzka po ktorej mialam juz 84,5 kg..cieszylam sie ze waga spada niestety spoczelam na laurach....cwiczylam nadal mniej jadlam  tylko pozwalalam sobie na cos slodkiego......myslalam ze to wystarczy aby waga spadala choc troche.......niestety wczoraj zrozumialam ze cudow nie ma......dzisiaj zaczelam odchudzanko..........bede malo jesc i cwiczyc choc troszke co dziennnie.....bardzo bym chciala do kwietnia tzn do konca kwietnia zgubic 5 kg............moze sie uda musze sprubowac