Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam
23 lipca 2009
no coz znowu sie skusiam i stanelam na wage no i co ....znowu to samo 81.4 rany co jest ze mna starannie robie sobie posilki warzywa owoce itp.....cwicze i co ciagle zastoje jakies oj no ile mozna . na pocieszenie troszke cm spadly............dzisisj milam miec taki jeden dzien glodowki alew mnie maz ochzanil i zrobil tosta z serem malutko sera ale coz zjadlam ..........pogoda w lonynie jest okropna zero lata no niby cieplo ale wciaz jest jakos pochmurno i co rusz deszcz deszcze bitp.............juz w pon do polski jade nad morze tam moje rodzinne strony sa i mam nadz ze wypoczne i naladuje baterie no i ze bede miala pogode zeby poplazowac...i musze sie skupic na diwecie zeby trwala..........................................ach ta pogada mnie jakos tak usypia jest fatalnie zero ochoty na cokolwiek....gdyby mi ktos doradzil co jeszcze zrobic zeby waga spadla
dorothy76
26 lipca 2009, 09:22napewno spadnie. Ja tez ostatnio mialam spadek cm wiekszy niz wagi. Dlatego nie martw sie. Buziaczki i udanej niedzieli :) <img src="http://dl9.glitter-graphics.net/pub/493/493029rgotud3bvq.gif" width=100 height=120 border=0>
sysia86
23 lipca 2009, 14:06Ale przynajmniej możesz liczyć na dobrą pogodne, bo tutaj słoneczko przyświeca tak,że można się stopić :) Może te nasze tłuszczyki wytopi hehe :) A co do rady, by kiogramy leciały.. no cóż.. najlepszy wysiłek fizyczny.. tylko że to się tak nie chce.. :D Pozdrawiam
Kroleffna
23 lipca 2009, 14:06uwazam ze dietetyczne szlanstwo najlepiej zaczac w rodzinnych stronach;) troche slodyczy nie zaszkodzi;) zycze powodzenie;)
Schmetterling.sylwia
23 lipca 2009, 13:51Kochana, nie licz że w Polsce uda się Tobie trzymać dietę. Nigdzie nie ma tak pysznych gofrów jak nad polskim morzem ... Dostaniesz ode mnie order jak będziesz potrafiła się oprzeć nadmorskim smakołykom :P