Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
paskudna pogoda

Strasznie ponuro u nas. Pada, niskie ciśnienie, ale ja staram się nie tracić entuzjazmu i działam jak co dzień. Zawieź, przywieź, praca, zawieź, przywieź, zrobić lekcje, jedne zajęcia, drugie...i potem może znajdę czas dla siebie. Teraz dorwałam się do kompa na chwilkę, bo za 20 min jadę po córkę. Koniecznie musze znaleźć czas dzisiaj na sport. Jutro czeka mnie ważenie. W prawdzie ważę się co dzień, ale jakbym chciała w ten dzień żeby dobrze waga wskazała, to ona robi psikusa. Niby coś tam na wadze spadło, ale tracę orientację, po raz ważę kilo mniej, raz kg więcej niż waga wyjściowa. Ale nadal wierzę, że w końcu waga się ustabilizuje i będzie pokazywała stałą i niską wagę. Teraz napiję się herbatki jaśminowej i pogonie syna do lekcji
  • kaska040484

    kaska040484

    27 września 2013, 09:29

    Ja mam jedno dziecko (a w zasadzie to mąż też jak dziecko haha) i jescze praca, dom, korepetycje i ledwo to wszystko ogarniam!!! Także podziwiam Cię kobitko za oranizacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) Będzie dobrze ja też tak mam ,raz 1 kg. do przodu a na następny dzień 1,5 kg.mniej;)

  • Ankrzys

    Ankrzys

    26 września 2013, 21:16

    Bez, w zasadzie nie słodzę ani herbaty ani kawy od ponad 20 lat

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    26 września 2013, 17:53

    Bardzo lubię jaśminową herbatkę:) Pijesz z cukrem czy bez?