Jak Obiecałam próbuję dalej walczyć że sobą, z moimi pokusami, z brakiem motywacji itd. Drugi dzień, jakoś leci, nie jest jeszcze idealnie, ale powolutku- wrócę na całego! Piję więcej wody, lekkie posiłki, ale idealnie jeszcze nie jest. Byłam też pobiegać. Zaliczyłam 4,5km. Mam nadzieję, że będzie to początek mojej kolejnej przygody z bieganie. Jutro trening NW a w niedzielę zawody w NW. No z tego sportu nie zrezygnowałam.....walczę, będę z każdą kolejną bitwą silniejsza. Wygraj tą kilkuletnią już wojnę z własnym ciałem, własnymi słabościami
Niecierpliwa1980
14 czerwca 2014, 19:46Wygrasz!
marzenciag5
13 czerwca 2014, 22:38powodzenia :)
dola123
13 czerwca 2014, 22:14Życzę owocnego trofeum ;))
Weronika.1974
13 czerwca 2014, 20:27jak ja Cię rozumiem, też tak bardzo bym chciała wygrać!!! pozdrawiam :-)
Dariaaaaaaaaaa
13 czerwca 2014, 20:12dasz rade
katy-waity
13 czerwca 2014, 19:36powodzenia,tez walcze od 6 dni..